Patrzył na znikającą Whisper. Rozumiał, że jeśli dziewczyna się obudzi to, gdy następnym razem pojawi się w świecie snów już będzie zdrowa. Cieszył się, że to zrobiła.
- Do zobaczenia – powiedział Anomander radośnie
Ale gdy tylko Whisper znikła, ogarnął go smutek. Samotność boli.
On też chciał się obudzić, ale nie mógł. Leki ciągle działały.
Miał nadzieję, że ją zobaczy, miał nadzieję, że dziewczyna wróci i powie, w czym był problem.
Usiadł na łóżku i zaczął opatrywać skrzydło. To było tylko powierzchowne oparzenie.
Gdy skończył opatrywać ranę, ubrał się, podszedł do biurka i napisał kartkę. Starał się kaligrafować. Pismo świadczy o człowieku i jego zamiarach.
Ukochana Whisper
Poszedłem potrenować na Arenie. Muszę się przygotować do ewentualnej walki. Gdy tylko się pojawisz w naszym świecie, przyjdź do mnie. W związku z tym, że byłaś nieprzytomna, gdy się tam po raz pierwszy zjawiliśmy, zostawię w pokoju psa, a on wskaże Ci drogę. Nie martw się nie zaatakuje Cię. Lucyfer to najinteligentniejszy z ogarów. Zna Twój zapach i wie ile dla mnie znaczysz. Zwyczajnie podejdź do niego i wydaj następującą komendę „Lucyfer, szukaj Pana” a następnie biegnij za nim.
Cokolwiek by się nie działo, przejdziemy przez to razem.
P.S
Lucyfer szybko biega, więc przed wyjściem przywiążę mu do obroży sznur. Złap sznur, wydaj komendę i daj się prowadzić
P.P.S
W razie, gdybyście nie miała ubrania, (co raczej jest mało prawdopodobne) na szafce przy łóżku zostawiam Ci koszulę i spodnie. Jeśli nie spodobają Ci się ubrania, zawsze możesz zabrać coś z szafy. Wiem, że rozmiar nie pasuje, ale lepsze to niż bieganie nago.
Kocham Cię
Anomander
Pięknie mu to wyszło. Nigdy nie pisał tak ładnie jak teraz.
Gdy skończył pisać podszedł do szafy i wyjął z niej sznur, koszulę i spodnie. Ponownie złożył je w kosteczkę i położył na szafce nocnej.
Kartkę przymocował do jednego z zewnętrznych filarów łóżka, tak by była dobrze widoczna z każdego miejsca w pokoju.
Następnie podszedł do psa. Lucyfer podniósł głowę i popatrzył na niego swoimi wielkimi brązowymi oczyma.
- Lucyfer, zostań i czekaj na Panią – mówiąc to podsunął psu pod nos bandaż oraz nakrycie głowy Whisper – czekaj.
Przywiązał psu do obroży długi sznur którego koniec położył na krześle.
Pies wstał i położył się koło biurka. Zrozumiał polecenie. Anomander zabrał rapier i zawołał pozostałe psy.
Wyruszył na arenę.