|
| Wodospad Łez | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Claire
Imię i nazwisko : Claire Nightrose Wiek : 30 Liczba postów : 169 Data dołączenia : 14/01/2011
| Temat: Re: Wodospad Łez Pon Sty 31, 2011 8:22 pm | |
| To wszystko jej się bardzo nie podobało... nie podobało jak cholera! Szczególnie, jak znowu pojawiła się ta cholerna mgła... bała jej się! Nie wiedziała, co przyniesie tym razem... szczególnie, że zaczęło się dziać coś dziwnego! Gdy pojawiło się to "trzęsienie" przewróciła się z głuchym jękiem. To nie było miłe. Roztarła sobie zadek gdy to wszystko już ustało, a następnie spojrzała na chłopaka, gdy wyciągnął telefon. To wszystko było takie... dziwne! Ale wiedziała już, że miał kłopoty w domu... No proszę, podobnie jak jej tak i on nie umiał się dogadać z ojcem. Jego matka umierała... jej już dawno umarła. Wstała z ziemi nadal masując sobie pośladki. No i wiedziała jak chłopak ma na imię! -Michael, tak masz na imię? Proszę, posłuchaj mnie. Chcę Ci pomóc... przestań sobie do cholery wmawiać, że to jakieś cholerne halucynacje czy cokolwiek innego! Jestem tutaj mimo, że mnie nie widzisz! Proszę, uwierz mi. Znów położyła mu rękę na ramieniu, lecz tym razem złapała się go mocniej, gdyby znów miała nadejść ta dziwna mgła. Irracjonalne, ale jak była tuż przy nim nie bała się aż tak bardzo mimo, że on nie widział ani jej, ani zapewne tej mgły. | |
| | | Zaorish
Imię i nazwisko : Michael Marais Wiek : 32 Liczba postów : 105 Data dołączenia : 05/01/2011
| Temat: Re: Wodospad Łez Pon Sty 31, 2011 8:35 pm | |
| Nie dobrze. Bardzo niedobrze."posłuchaj mnie", "chcę CI pomóc". Obraz znów zaczął się psuć. Zajęło dobra chwilę, nim się ustabilizował, a i wtedy wszystko było nieco rozmyte. To widocznie nie był dobry pomysł używać takich sformułowań. Mgła na moment powróciła, by znów odejść. Niestety...dziewczyna nie mogła go dotknąć. W momencie, w którym go dotknęła, przeniknęła przez neigo, niczym duch... | |
| | | Claire
Imię i nazwisko : Claire Nightrose Wiek : 30 Liczba postów : 169 Data dołączenia : 14/01/2011
| Temat: Re: Wodospad Łez Pon Sty 31, 2011 8:46 pm | |
| Cholera! Znów ta mgła! Skuliła się w sobie i lekko zadrżała. Bała się! Mgła to było coś, co zawsze napawało ją lękiem... Gdy ten dziwny świat znów zaczął się rozmywać zamknęła oczy i złapała się za głowę. -Niech to wszystko będzie tylko snem, proszę... Jęknęła cichutko sama do siebie, a po pewnym czasie otworzyła oczy. Wszystko ustało. -Michael, czemu jesteś zły na ojca? Nie poddawała się. Była głupia? Możliwe, ale co z tego? Znów spróbowała go dotknąć. Bez skutków. Gdy tylko jej dłoń przeniknęła ciało chłopaka zabrała szybko rękę i aż musiała się sama dotknąć by upewnić się, że nadal żyje... Jeżeli to był sen... to ona naprawdę chciała się obudzić! Tylko... ten chłopak... on jej kogoś przypominał. Spróbowała dotknąć poręczy na moście. Jednakże... ta mgła nie przychodziła jakoś regularnie w czasie... coś musiało ją wywołać! Gdy pierwszy raz się do niego odezwała nic się nie stało, potem też... a gdy zaczęła mówić o sobie? Wtedy przychodziła mgła, a Michael jakby wcale nie słyszał słów, gdy ona przedstawiała mu swoją osobę. | |
| | | Zaorish
Imię i nazwisko : Michael Marais Wiek : 32 Liczba postów : 105 Data dołączenia : 05/01/2011
| Temat: Re: Wodospad Łez Pon Sty 31, 2011 8:54 pm | |
| Całkiem nieźle...Claire zaczęła obserwować. Jeszcze nie odkryła wszystkiego, ale przynajmniej przestała manifestować swoją obecność przed Michaelem. Jednak to jeszcze nie wszystko. Gdy zadała pytanie o ojcu, obraz znów lekko zadrżał. Chłopak wzdrygnął się. -Ten sk****el...poczekam, aż pójdzie. Potem pójdę do matki...niezależnie co zastanę...-zacisnął rękę na kurtce. | |
| | | Claire
Imię i nazwisko : Claire Nightrose Wiek : 30 Liczba postów : 169 Data dołączenia : 14/01/2011
| Temat: Re: Wodospad Łez Pon Sty 31, 2011 9:02 pm | |
| Znów zawirowało. Rozejrzała się dookoła w obawie nadejścia mgły, jednak... nie było jej! Odczekała jeszcze chwilę, by następnie już nieco spokojniej podjeść do tego wszystkiego. Chciała się stąd wydostać a coś sądziła, że to Michael jest kluczem do jej "wolności". -Kochasz ją, prawda? Uśmiechnęła się ciepło, chociaż wiedziała, że ten tego i tak nie zobaczy. Głos miała łagodny, uspokajający. -O czym marzysz Michael? Czego chcesz najbardziej na świecie? Musiała zadawać pytania... on zaczął mówić. Nie tak rozwiąźle jak sama tego chciała, ale to i tak było lepiej, niżeli po prostu by stał i patrzył w niebo. -Co Ci się przytrafiło, że jesteś smutny? To pytanie zadała potem, po ewentualnym otrzymaniu odpowiedzi na wcześniejsze pytania, albo też po czasie, gdyby jej nie uzyskała. Gdzieś tam w głębi siebie skrywała wielki strach... lecz teraz nie mogła dać mu nad sobą zapanować. Musiała być sobą i jakoś poradzić sobie z tym wszystkim. Musiała pomóc Michaelowi. | |
| | | Zaorish
Imię i nazwisko : Michael Marais Wiek : 32 Liczba postów : 105 Data dołączenia : 05/01/2011
| Temat: Re: Wodospad Łez Pon Sty 31, 2011 9:15 pm | |
| Michael w milczeniu kiwnął głową. Tak..kochał swoją matkę. Jednak nienawidził ojca, co było dość oczywiste po ich wymianie zdań. Jednak gdy zaczęła zadawać inne pytania...świat wykonał kolejną ewolucję. Gdy Michael otworzył usta, by odpowiedzieć na kolejne pytanie...świat sie cofnął...dosłownie. Nawet krople deszczu "wciągnęły się" do góry. -Ten sk****el...poczekam, aż pójdzie. Potem pójdę do matki...niezależnie co zastanę...-zacisnął rękę na kurtce. | |
| | | Claire
Imię i nazwisko : Claire Nightrose Wiek : 30 Liczba postów : 169 Data dołączenia : 14/01/2011
| Temat: Re: Wodospad Łez Pon Sty 31, 2011 9:27 pm | |
| Uczucie było dziwne... jakby ktoś przewinął kasetę VHS do tyłu i puścił od nowa tą samą scenę. Nie podziałało? Przecież nie pytała o siebie? Jednakże... może za dużo pytań na raz? Zadała jedno, proste pytanie w czasie teraźniejszym. No dobrze... w takim razie nie będzie za bardzo wybiegała w przyszłość ani w przeszłość. -Co się dzieje z Twoją matką? Kurczaki... już powoli zaczynała gubić w tym wszystkim... w tych wszystkich regułach panujących w świecie stworzonym z mgły, jak jej się przynajmniej wydawało. Westchnęła i rozejrzała się dookoła wyszukując jakichś szczegółów. Jeżeli takie były może by pomogły jej zrozumieć? Jeżeli wszystko było w porządku i nawet, gdyby znów cofnięto "taśmę" zadała kolejne pytanie. -Czemu tu teraz jesteś? Chciała już wrócić... chciała być w swojej Krainie Snów ze śmiesznym Rycerzykiem u boku... głaskać jednorożca i rozmawiać z nimfami. | |
| | | Zaorish
Imię i nazwisko : Michael Marais Wiek : 32 Liczba postów : 105 Data dołączenia : 05/01/2011
| Temat: Re: Wodospad Łez Pon Sty 31, 2011 9:46 pm | |
| -Umiera...-Claire uzyskała prostą odpowiedź. To wszystko co miał w tej materii do powiedzenia. Nie poruszył się nawet o milimetr. Po prostu stał z rękami w kieszeniach. -Czekam, aż on od niej odejdzie...-padła odpowiedź na drugie pytanie. Ono miało nieco więcej sensu, niz poprednie. Michael jakby sam sobie odpowiadał na to pytanie, zamiast odpowiadać głosowi. Jakby było głosem jego sumienia. Obraz nieco sie wyostrzył, jednak Claire nadal była uwięziona... | |
| | | Claire
Imię i nazwisko : Claire Nightrose Wiek : 30 Liczba postów : 169 Data dołączenia : 14/01/2011
| Temat: Re: Wodospad Łez Pon Sty 31, 2011 9:58 pm | |
| Już chciała powiedzieć "przykro mi", jednakże się powstrzymała. Nie chciała znowu widzieć tej mgły, która ciągle napawała ją strachem. Przypomniała jej się jej matka. Gdy umierała miała zaledwie 10 lat, jednakże wszystko do tej pory pamiętała... na przykład to jak ją ostatkiem sił głaskała po policzku i mówiła, jak to ją kocha. -Powinieneś być przy matce mimo wszystko. Ona też Cię kocha i teraz potrzebuje bardziej niż kiedykolwiek. Fakt... ona coś o tym wiedziała. Poza tym sama też nie miała najlepiej z ojcem. Na samo wspomnienie poczuła łzy w oczach. Kochała matkę, jednak gry tej zabrakło robiła za służącą we własnym domu i za worek treningowy dla ojca. -Czemu jesteś zły na ojca? Inaczej sformułowanie pytanie... może to zadziała? Nie wiedziała... Nie rozumiała czemu się tu znalazła ani co tu robiła. Chciała odejść. | |
| | | Zaorish
Imię i nazwisko : Michael Marais Wiek : 32 Liczba postów : 105 Data dołączenia : 05/01/2011
| Temat: Re: Wodospad Łez Pon Sty 31, 2011 10:06 pm | |
| Ciepło...coraz cieplej...mówienie o jego matce było strzałem w dziesiątkę. Michael spuścił głowę, odgarniając głowę w zamyśleniu. -Ten drań...nie...nie chce go widzieć. Pójdę później. Gdy zapytała się o ojca...czas znów się cofnął. Widocznie nie było to rozsądne rozwiązanie. -Ten drań...nie...nie chce go widzieć. Pójdę później. | |
| | | Claire
Imię i nazwisko : Claire Nightrose Wiek : 30 Liczba postów : 169 Data dołączenia : 14/01/2011
| Temat: Re: Wodospad Łez Pon Sty 31, 2011 10:20 pm | |
| No! Przynajmniej wiedziała na jakie tematy sprowadzić tą "rozmowę". Ciekawe jedynie, że teraz robiła za sumienie i inne tego typu rzeczy. I faktycznie czuła się jak jakiś mały aniołek, co to nad nim czuwa. Co do jego ojca... "taśma" się przewijała. Może lepiej go zostawić? -Jaka jest Twoja matka? Chciała na razie zyskać na czasie... a może i dowie się czegoś, co pomoże jej się stąd wydostać? Ustała tuż obok niego opierając się o barierkę. Nie minęło dużo czasu, a już pogrążyła się w rozmyśleniach. Jej rodzina...? Zabawne. Kochała zarówno matkę jak i ojca, gdy byli wszyscy we trójkę zdawali się sprawiać przykład idealnej rodziny... lecz gdy zabrakło jej matki wszystko się popsuło... jej relacje z ojcem były gorzej niż złe i nadal takie są. Zaraz pokręciła głową, by odegnać te myśli od siebie. Nie czas teraz na wspominanie, trzeba się stąd wydostać! | |
| | | Zaorish
Imię i nazwisko : Michael Marais Wiek : 32 Liczba postów : 105 Data dołączenia : 05/01/2011
| Temat: Re: Wodospad Łez Pon Sty 31, 2011 10:49 pm | |
| Brak odpowiedzi. Najwyraźniej nie chodziło o samą osobę jego matki. Ważniejsza była sytuacja. Świat zadrżał delikatnie. Tak...zdecydowanie szczegóły dotyczące matki nie miały znaczenia dla tego świata. Świat jednak się nie cofnął... | |
| | | Claire
Imię i nazwisko : Claire Nightrose Wiek : 30 Liczba postów : 169 Data dołączenia : 14/01/2011
| Temat: Re: Wodospad Łez Pon Sty 31, 2011 10:56 pm | |
| Zero... brak odpowiedzi. Nosz cholera no! I co ona miała zrobić? Rozejrzała się dookoła szukając pomocy, a gdy nic takiego nie zauważyła spojrzała znów na chłopaka. Mimo wszystko... ona się cieszyła, że była przy śmierci matki. -Twoja matka Cię potrzebuje... potem będziesz żałował, że nie okazałeś jej wsparcia w takiej chwili. To ostatnia szansa, byś powiedział jej jak bardzo ją kochasz. Dzięki Tobie może odejść z uśmiechem na ustach niż zamartwiając się o swojego syna. Powinieneś zrobić to dla niej wszelkie uprzedzenia zrzucając na dalszy plan. Fakt... to było najlepsze rozwiązanie. Jej ostatnie wspomnienie matki przedstawiało ją patrzącą swojej córce w oczy z miłością i chęcią ochrony. Pamiętała, jak sama trzymała ją za ręce pragnąc przytrzymać je kruchy żywot, aby nadal pozostała razem z nią i mogła się cieszyć kolejnymi dniami spędzonymi w spokoju i radości. Ona jednak umarła z dłonią przytulającą swoją córkę do siebie. | |
| | | Zaorish
Imię i nazwisko : Michael Marais Wiek : 32 Liczba postów : 105 Data dołączenia : 05/01/2011
| Temat: Re: Wodospad Łez Wto Lut 01, 2011 6:16 pm | |
| Cisza...przeraźliwa cisza. A w tej ciszy stał Michael, przyszły Czarny Motyl krainy snów. Jednak to nie z powodu obecnej sceny. Chłopak pokiwał w milczeniu głową i poszedł w stronę jednej z granic mostu. Z każdym jego krokiem, wokół jego stóp rozchodziły się kręgi, jakby chodził po wodzie. Świat zaczął się rozmywać, tonąć w ciemności. Jedyne co było jeszcze wyraźne, to Michael. Świecił delikatną poświatą. Szybko jednak i to się zmieniło. Z przestrzeni przed nim wyłoniły się "szczęki" zrobione z bandaży i zatrzasnęły się na nim, tworząc kokon. Wszystko wokół rozjaśniło się. Claire wróciła do świata snów...
*** ...Zaorish leżał na plecach. Tłukł rękami i nogami o ziemię, jakby w ogromnym bólu. Nadal jednak nie wydobywał z siebie żadnego dźwięku. Prawy dolny płatek jego skrzydeł płonął błękitnym ogniem, a motyl nic nie mógł na to poradzić. Nagle Zaorish zerwał się na równe nogi i porywając wcześniej ubranie, które przygotowała mu Claire, odleciał kawałek dalej, ukrywając się wśród drzew. Światło płomienia zdradzało jednak położenie. Jakie to szczęście że wkrótc pewnie się wypali... | |
| | | Claire
Imię i nazwisko : Claire Nightrose Wiek : 30 Liczba postów : 169 Data dołączenia : 14/01/2011
| Temat: Re: Wodospad Łez Czw Lut 03, 2011 7:31 pm | |
| Tym razem nie uzyskała odpowiedzi... Michael odszedł, by następnie zniknąć tak samo zaskakująco, jak się pojawił. Jednak te bandaże... one coś jej przypominały. Przecież Motylek miał podobne! Nawet nie zdążyła określić kiedy dokładnie ten świat zniknął. Z początku rozmywał się tak, jakby sama dziewczyna znajdowała się pod wodą i nagły ruch wody zniszczył wszystko, co do tej pory istniało w "spokojnej" toni.
I nagle była znów nad wodospadem. Po mgle nie było ani śladu, a gdy ta dochodziła do siebie Motylek wierzgał strasznie przyprawiając ją o ból w klatce piersiowej. Bądź co bądź przecież nadal na niej leżał! Męki nie trwały jednak długo. Dlaczego? Ponieważ Istotka sobie wstała, porwała przerobiony płaszczyk i się schowała między drzewami. Dziewczyna jęknęła cicho usiadła na trawie podpierając się jedną ręką, drugą przyłożyła do piersi. Ciężko było jej oddychać... ciekawe czy z powodu wcześniejszej mgły czy tego, że Stworek sobie zrobił z niej materac. Po chwili było już dobrze, a Claire wstała chwiejnie i podeszła do jednego z drzew, by się podeprzeć. -Michael... chodź tutaj, pomogę Ci z tym skrzydłem. Czemu użyła tego imienia? Sama nie była pewna.. pewnie jeszcze nie do końca wróciła do siebie. To było takie dziwne uczucie... to wcześniej. | |
| | | Zaorish
Imię i nazwisko : Michael Marais Wiek : 32 Liczba postów : 105 Data dołączenia : 05/01/2011
| Temat: Re: Wodospad Łez Czw Lut 03, 2011 7:43 pm | |
| Michael, Michael, Michael...nie...to imię nie należało do niego. Istota, którą miała przy sobie Claire nie miała imienia. Był tylko wyrwaną częścią osoby, którą nawoływała. To za mało, by nazwać go Michaelem. No, ale Śniąca nie mogła wiedzieć dokładnie kim jest Motyl...
A jednak udało jej się coś osiągnąć. Płomień przygasał samoistnie, w końcu wypalając obraz. Na jego miejscu pozostała tylko szarość w cieniutkiej czarnej obwódce. Zaorish nie zauważył tego, ale gdyby kojarzył choć trochę bardziej, że po wypaleniu obrazu płomień w jego głowie również się zmniejszył... Na razie jednak Motylek podleciał tylko na koronę pobliskiego drzewa i obserwował Claire spomiędzy gałęzi... | |
| | | Claire
Imię i nazwisko : Claire Nightrose Wiek : 30 Liczba postów : 169 Data dołączenia : 14/01/2011
| Temat: Re: Wodospad Łez Czw Lut 03, 2011 8:01 pm | |
| Po kilku minutach dziewczyna doszła do siebie. Już przynajmniej się nie zataczała w tą i z powrotem, mogła ustać prosto i spokojnie przejść się kawałek, jednakże o walce nie było mowy. Westchnęła, gdy ten nie zareagował i nawet nie podszedł. No kurczaki! Na lasso go miała łapać? A może na wędkę? Nie miała pojęcia. Nie! Jeszcze lepiej! Nasypie sobie nieco okruszków na rękę i zacznie wołać na nieco "cip, cip, cip!". Tak! To był świetny pomysł! -Motylku, no chodź tu na dół. Wyciągnęła do niego łapkę i uśmiechnęła się ciepło i serdecznie. Chciała go jeszcze nakarmić, a ten uciekł. Bardzo brzydko! W każdym razie spojrzała na swoje rzeczy, by zaraz pokręcić głową. -Pomożesz mi nazbierać nieco drwa? Rozpalimy ognisko i dam Ci coś dobrego do zjedzenia. Kiedy ostatni raz jadłeś Motylku? Oczywiście nie oczekiwała odpowiedź. Szczerze to nawet wątpiła, czy ten rozumie cokolwiek, co do niego mówi. No i oczywiście zauważyła tą różnicę ze skrzydłem chłopaka. Jeden obraz zniknął, ale... co to oznaczało? Nie wiedziała. Podeszła pod drzewo, na którym siedział jej Motylek i patrzyła do góry. Co ona? Może jeszcze ma się wspinać? Niedoczekanie! | |
| | | Zaorish
Imię i nazwisko : Michael Marais Wiek : 32 Liczba postów : 105 Data dołączenia : 05/01/2011
| Temat: Re: Wodospad Łez Czw Lut 03, 2011 8:16 pm | |
| Zabandażowana głowa Zaorish'a zaś cały czas wpatrywała się w Claire. Czego ona od niego chciała? Nie wiedział. Trzymał jednej ręce ubranie przygotowane przez dziewczynę, od czasu do czasu głaszcząc je drugą. Dziewczyna patrzyła na niego wyczekująco. Może ma coś zrobić. Motyl zaczął się zastanawiać na tyle, na ile pozwalał mu jego ograniczony rozumek. W końcu zrobił najbardziej logiczną dla niego rzecz. Wyciągnął rękę w stronę Claire i wystrzelił pnącze. Te od razu owinęły się wokół dziewczyny. Nie chciał schodzić...a może ona chciała wejść? Jak tylko się owinęły, pnącza natychmiast zaczęły być wciągane, podnosząc Claire i wciągając ją na gałąź obok tej, na której siedział Zaorish. Po tej operacji rozluźniły się i wchłonęły z powrotem w jego palce. Nadal patrzył na nią... | |
| | | Claire
Imię i nazwisko : Claire Nightrose Wiek : 30 Liczba postów : 169 Data dołączenia : 14/01/2011
| Temat: Re: Wodospad Łez Czw Lut 03, 2011 8:28 pm | |
| O tak... chciała od niego, by zszedł! Ktoś kiedyś powiedział, że kobieta ma mniejszy mózg od mężczyzny. Z kolei Motylek sprawiał wrażenie, jakby go wcale nie miał! Fakt... siedział sobie na drzewie i miętosił w łapkach płaszcz co chwilę go gładząc. Widać się Motylkowi spodobał. I dobrze, bo był dla niego. Co do dziewczyny musiała sobie za jakiś czas sprawić nowy. Taaa... tylko teraz był mały problem. Jak wrócić do terenów podległych Śniącym? Nie wiedziała. Czemu? A to bardzo proste... zgubiła się wcześniej!! Mniejsza. Teraz ważne było to, co Stworek zrobił! W jednej chwili z jego dłoni wystrzeliły pnącza, by opleść Claire! Pisnęła cicho próbując się uwolnić. Przestraszyła się? A i owszem! No kto normalny wciąga dziewczynę bez broni, w samym gorsecie i majtkach na drzewo na lianach?! Swoją droga Motylek nie był normalny... -Nie! Co Ty robisz? Motylku! Złapała się mocno pnączy, gdy ją wciągały, a gdy już siedziała na gałęzi przylgnęła mocno do pnia i zamknęła oczy. Cała się trzęsła! Była bardziej przerażona niż gdy pochłaniała ja mgła. Biedne dziewczę miało lęk wysokości. A to klops! -Proszę, ja chcę na dół... Jęknęła bliska płaczu trzymając się mocno. Siedziała jak skamieniała! A co jak gałąź się zarwie?! No co?! Wtedy spadnie i na pewno coś sobie złamie! | |
| | | Zaorish
Imię i nazwisko : Michael Marais Wiek : 32 Liczba postów : 105 Data dołączenia : 05/01/2011
| Temat: Re: Wodospad Łez Czw Lut 03, 2011 8:42 pm | |
| No...tego się nie spodziewał. Właściwie, to on nigdy niczego się nie spodziewał. Najwyraźniej wciągnięcie jej na górę nie było tym, czego chciała. Hmm...no i co teraz zrobić? Jeszcze raz użyć pnączy? Tak...to zawsze działa. Chociaż nie...ostatnim razem jak to zrobił, zaczęła piszczeć. To było głośne...nieprzyjemne. Nie lubił jak piszczy. Co prawda nie rozumiał co mówiła, ale chyba nie chciała tu być. Trzeba to zmienić. Delikatnie podszedł do niej i położył jej płaszczyć na rękę. On to lubił. Jej też się musi spodobać, na pewno! Trwał tak przez chwilę, by potem chwycić ją i wziąć na ręce. Rozprostował skrzydła i zamachał nimi by na moment polecieć i wylądować na bezpiecznej ziemi... | |
| | | Claire
Imię i nazwisko : Claire Nightrose Wiek : 30 Liczba postów : 169 Data dołączenia : 14/01/2011
| Temat: Re: Wodospad Łez Czw Lut 03, 2011 8:55 pm | |
| Co by było gdyby użył pnączy, by ta znalazła się na ziemi? Osobiście oderwałaby mu te skrzydełka, jak ten by wpadł w jej łapki! Na szczęście Motylek wykazał się niejaką inteligencją i zrezygnował z posługiwania się pnączami. Gdy poczuła na rękę płaszczyk wiedziała, że ten jest obok i w momencie, jak ten wziął jeszcze na ręce przywarła do niego mocno łapiąc Stworka za szyję. I niech nawet nie myśli, że teraz go puści! Zbytnio się bała, by teraz chociażby otworzyć oczy! Czuła miłe futerko na ręce, ciepło ciała Motylka i... podmuch wiatru! Gdy zdała sobie sprawę, że są w locie przycisnęła mocniej swoją klatkę piersiową do torsu Istotki i skuliła się w jego ramionach. Cóż... to był jej słaby punkt. Zawsze się bała wysokości. Nigdy nie wchodziła na drzewa, mury czy nawet na stół, by lampę umyć! Zbyt się bała... a mycie okien w domu na piętrze to już w ogóle była męczarnia! Potem cały dzień chodziła roztrzęsiona... a tu nagle znalazła się kilkanaście metrów nad ziemią! I niech Motylek nie myśli, że tak łatwo będzie ją uspokoić. Szczególnie, że drżała w jego ramionach jak osika. W sumie nie ma co się dziwić, gdyby dodać ten strach, którego doświadczyła w świecie mgły, jak go w myślach nazwała. | |
| | | Zaorish
Imię i nazwisko : Michael Marais Wiek : 32 Liczba postów : 105 Data dołączenia : 05/01/2011
| Temat: Re: Wodospad Łez Czw Lut 03, 2011 9:42 pm | |
| Właściwie zrobił to co chciała...ale dlaczego nadal go nie puściła? Dziwne. Przecież chciała znaleźć się na ziemi. Są na ziemi. Co jeszcze miał zrobić? Na domiar złego trzęsła się strasznie. No cóż...przynajmniej była ciepła... Stał tak i zastanawiał się co zrobić. Pnącza...chyba tym razem też nie pomogą, bo i co miałby z nimi zrobić? Lecieć? Też nie, bo będzie się bardziej trząść. Zaczął nią lekko potrząsać, nie bardzo wiedząc co zrobić. Przeszedł się z nią parę kroków w stronę miejsca w którym się częściowo rozebrała i...co teraz? | |
| | | Claire
Imię i nazwisko : Claire Nightrose Wiek : 30 Liczba postów : 169 Data dołączenia : 14/01/2011
| Temat: Re: Wodospad Łez Czw Lut 03, 2011 9:52 pm | |
| Fakt... Stworek musiał mieć teraz poważny dylemat. Dziewczyna, która wcześniej rzuciła się do rzeki ryzykując upadek z wodospadu by go wyłowić teraz była przerażona tym, że wciągnął ją na drzewo pnączami. Ale przynajmniej dziewczyna poznała jedną z jego mocy. Ale co dalej? Gdy nią potrząsnął przycisnęła się mocniej piersiami do jego klatki piersiowej chowając twarz w zgięciu szyi Stworka. Zachowywała się dziwnie? Możliwe... Jednakże dla niej było to coś oczywistego! Ona się bała wysokości. Każdy przecież miał jakieś swoje słabe punkty, prawda? Ona na przykład lękała się wszelkich lotów. Tak samo nie skakała nigdy do wody z wysokiej trampoliny. Spokojne kołysanie jakie czuła podczas marszu chłopaka nieco ją jednak uspokoiło... Jednak nie na tyle, by zwolniła uścisk. Potrzebowała teraz kogoś, by się przytulić i wiedzieć, że mimo wszystko nie jest sama. Irracjonalne, że taką osóbką okazał się niezbyt sprawny umysłowo Koszmarek, któremu uratowała życie. No, jednak był jakiś postęp! Dziewczę otworzyło oczy i rozejrzało się zlęknionym wzrokiem dookoła, by następnie spojrzeć na zabandażowaną głowę Motylka tam, gdzie powinny być oczy. Nadal się do niego przytulała. A co?! Mogła przecież! | |
| | | Zaorish
Imię i nazwisko : Michael Marais Wiek : 32 Liczba postów : 105 Data dołączenia : 05/01/2011
| Temat: Re: Wodospad Łez Czw Lut 03, 2011 10:07 pm | |
| W międzyczasie gdy Claire sie uspokajała, Zaorish doszedł z nią do miejsca, gdzie miała ubranie. Fajnie...i co dalej? Chyba należałoby ją puścić...pewnie tak. Ale ona najwyraźniej nie chciała. Motyl przekrzywił głowę, patrząc na Claire? Co miał zrobić? Z reguły nie lubił jak ktoś go dotyka, a teraz nie mógł odkleić się od tego ciepłego, kształtnego ciała, które najwyraźniej zdecydowało, że może go sobie wykorzystać jako hamak. Pewnie by westchnął, gdyby miał taką możliwość. Ale nie miał. Dlatego tez przykląkł i spróbował ja położyć na trawie... | |
| | | Claire
Imię i nazwisko : Claire Nightrose Wiek : 30 Liczba postów : 169 Data dołączenia : 14/01/2011
| Temat: Re: Wodospad Łez Czw Lut 03, 2011 10:16 pm | |
| Nie lubił dotyku? No patrzcie! A jakoś nie odganiał się raczej od dziewczyny, a wcześniej nawet sam się na niej uwalił. Poza tym bądź co bądź elfka miała piękne ciało, jędrne, a piersi kształtne i miękkie. Nic tylko się do niej przytulić. A Motylek? Zdawał się tego nie dostrzegać, co było niejaką urazą dla dziewczyny. W końcu jednak, gdy ten klęknął ta wylądowała na trawie, jednak mimo wszystko nadal tuliła się do jego torsu. Za dużo emocji... za dużo! Bała się tak bardzo, że nie wiedziała co zrobić, ani jak się zachować. Co prawda to już nieco jej mijało, jednak lęk, złość, niepewność, samotność... to wszystko się w niej kotłowało i kiedyś po prostu musiało wybuchnąć. I dobrze, że trafiła akurat na takiego mało rozumnego Koszmarka, który na całe szczęście nie chciał jej zrobić krzywdy. Nawet nie zauważyła, jak kilka łez spłynęło jej po policzkach. Śnieżnobiałe włosy miała w nieładzie, a rubinowe oczy szkliste. Zaraz jednak puściła Stworka wycierając oczy i pociągając nosem. Co z tego, że nie wiedziała gdzie jest ani gdzie ma iść, by wrócić do Białek Twierdzy? -Przepraszam... udajmy, że tego nie widziałeś... Wyszeptała nieco drżącym głosem, a następnie poczłapała do rzeki, by przemyć twarz w wodzie. Czuła się taka upokorzona... Przecież miała być silna! Zawsze była sama, czemu nagle teraz jej to miało zacząć przeszkadzać? | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Wodospad Łez | |
| |
| | | | Wodospad Łez | |
|
Similar topics | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |