Sheila otworzyla drewniane drzwi. Mieszkanko dziewczyny było bardzo małe. Był tylko jeden pokój. Pokój miał drewnianą biała podłoge i kremowei ściany. Na jednej ze ścian wisiało mnóstwo zegarów naprawde musiało to dziwnie wygladać. Po prawej stronie znajdowało sie drewniane łóżko i biurko z krzesłem, a po lewej stronie znajdowała się szafa i małe okno. Dziewczyna swoją torbę rzuciła na podłogę i poszła sprawdzić łazienkę. Łazienka była w kolorze niebieskim, była czyściutka lecz bardzo malutka. Prysznic, toaleta i szafka z zlewem, a na ścianie wisiało okrągłe lustro. Kuchnia była już troszkę większa. Była stara lodówka, a przy niej kuchenka. Przy jednym ze ścian stał stolik z dwoma drewnianymi chybiącymi krzesłami. Mimo że mieszkanie wyglądało biednie dziewczynie się bardzo podobało i była szczęśliwa że ma juz swój mały kącik i nie musi bać gdzie spędzi następną noc. Położyła się na łóżku i pomyślała o Sam po chwili zasneła.