Pojawił się w ciemnej Sali, którą znał już na pamięć. Jedno lustro, które stało przy ścianie, czarna kolorystyka. Dlaczego właśnie jemu trafiło się tak obskurne miejsce jak to? „Nie marudź” – usłyszał od swojego towarzysza broni. Cóż przegrał w karty, więc teraz musi się jego słuchać, cóż za utrapienie. Po chwili chłopak otrzepał swoją białą marynarkę tak jakby w jakimś miejscu była brudna. Po co miał tu się zjawić? Czego chciał od niego Fate, prosty rozkaz ma pozwiedzać krainę Koszmarów, ale czy chłopak tego chciał? Było to niezwykle nudne zajęcie, jednakże decyzja nie należała do niego. Wolnym krokiem wyszedł z pokoju.
z/t