W całym pomieszczeniu znajduje się jedynie kanapa oraz dywan z tureckim wzorkiem. Sama komnata jest wyłożona drewnem i panelami. Trzy zdobione okna zapewniają oświetlenie dla całej komnaty Zależnie od potrzeby, Zachariasz czasem dokłada do niego jakiś nowy mebel lub przedmiot. Na ogół jednak jest tutaj pustawo.
***
Zachariasz obudził się na swojej kanapie. Widząc nad sobą drewniane sklepienie z grubych bel, domyślił się że wylądował w krainie snów. Nie chcąc tracić czasu na leżeniu, zerwał się z kanapy niczym poparzony. W całym tym pośpiechu nie zauważył nawet, że na jego brzuchu leżał list. Zdążył go jednak złapać, zanim ten dotknął ziemi. Samymi koniuszkami palca, ledwo utrzymując równowagę w skłonie na jednej nodze. Nie wypada przecież, aby poczta adresowana do niego walała się po podłodze. Otworzył kopertę i odczytał sobie jej zawartość. Cóż za wspaniała rzecz! Ledwie zdążył się znaleźć w krainie snów, a już ktoś oferuje mu zabawę! I do tego taką nie do odrzucenia. Kopniakiem otworzył drzwi swojej komnaty. Szybkim krokiem, niemalże biegiem, skierował się do podziemi twierdzy.
[z/t]