|
| Wypalona ziemia | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Zaorish
Imię i nazwisko : Michael Marais Wiek : 32 Liczba postów : 105 Data dołączenia : 05/01/2011
| Temat: Re: Wypalona ziemia Wto Lut 15, 2011 12:44 am | |
| W czasie gdy Claire skuliła się na ziemi, Zaorish już całkiem się uspokoił. Po kilku minutach odpoczynku, usiadł i rozejrzał się. Hmm...to miejsce wyglądało znajomo. A racja. Przyleciał tu z kimś. A gdzie jest ktoś? W sekundę później tajemnica została wyjaśniona. Dziewczyna się kuliła na ziemi. Wstał więc i podszedł do niej. Jakoś tak bez strachu, bez żadnej ostrożności, jaką zwykle przejawiał. Znalazła się teraz w jego cieniu. A on jedynie stał i zastanawiał się, co ma zrobić z...kimś. | |
| | | Claire
Imię i nazwisko : Claire Nightrose Wiek : 30 Liczba postów : 169 Data dołączenia : 14/01/2011
| Temat: Re: Wypalona ziemia Wto Lut 15, 2011 1:28 am | |
| Trwała tak skulona nie śmiąc się nawet poruszyć. Przykładała jedynie dłoń do policzka. Ba! Nawet nie pomyślała, by sobie go odchłodzić odpowiednio! Kuliła się jedynie z zaciśniętymi powiekami. Usłyszała jakiś ruch i automatycznie bardziej się zwinęła w kłębek. Nie słyszała, by liany wróciły na swoje miejsce, jednak zaraz światło przesłoniła jej osoba Motyla. Uchyliła lekko oczy niepewnie. Bała się.. to było widać... jednak czego się bała? Tego nie była pewna... po prostu wróciły wspomnienia, których nie chciała pamiętać.. a gdy tak się stało zachowywała się podobnie. Przeczekać agresywny napad i o ile dała radę jeszcze ustać na nogach opatrzyć rany. Stopniowo jednak zaczęła sobie zdawać sprawę, że Motylek nie jest zły... on by jej przecież nie skrzywdził... prawda? A może jednak? W końcu był Koszmarek... potencjalnym wrogiem! A mimo to czuła się przy nim dobrze. -Michael...? Spytała drżącym głosem siadając na ziemi i zaraz syknęła. Miała rozciętą wargę. Najwidoczniej podczas uderzenia musiała sobie ją przygryźć. Eh, zawsze coś musiało się jej przytrafić. Podniosła dłoń do oczu oglądając swoją krew, jakby ją pierwszy raz w życiu widziała. A potem? Zaklęła szpetnie pod nosem. Nosz cholera jasna! Jak ona sobie miała to niby opatrzyć?! Na szczęście nie trzeba było jej zszywać. Zaraz wytworzyła zimną aurę wokół dłoni przykładając ją jednocześnie do czerwonego i pulsującego polika oraz wargi. O tak... od razu poczuła ulgę. | |
| | | Zaorish
Imię i nazwisko : Michael Marais Wiek : 32 Liczba postów : 105 Data dołączenia : 05/01/2011
| Temat: Re: Wypalona ziemia Wto Lut 15, 2011 11:51 pm | |
| Zaorish jedynie stał, obserwując poczynania dziewczyny. Co robiła i po co? Nie wiadomo. Po prostu wykonywała swoim ciałem dziwne ewolucje, przy okazji co chwila odsłaniając biust, gdyż gorset nadal był rozsznurowany. Motylek przekrzywił głowę, usilnie próbując znaleźć sens w tym wszystkim. W międzyczasie wciągnął pnącza. Nie znajdując satysfakcji w obecnym położeniu, przykucnął przy niej, patrząc się na jej twarz. Przekrzywił głowę nieco w bok... | |
| | | Claire
Imię i nazwisko : Claire Nightrose Wiek : 30 Liczba postów : 169 Data dołączenia : 14/01/2011
| Temat: Re: Wypalona ziemia Wto Lut 15, 2011 11:59 pm | |
| Obserwowała jedynie Motylka... jak przyklęknął przy niej, wpatrywał jej się w biust... ZARAZ! @@ jak to w biust?! Spojrzała na swój gorset i chcąc nie chcąc musiała przyznać, że prawie całe piersi miała na wierzchu. Szubko je zakryła dłońmi, a następnie zawiązała sznureczki od ubranka. O tak... od razu lepiej! Zaczerwienienie na policzku też się zmniejszyło.... i została jedynie rozcięta warga. Tylko czemu ją to jakoś mało obchodziło? Bez słowa przytuliła się do Motylka, do tego jego torsu zaciskając lekko dłonie na jego plecach. Dosłownie wtuliła się w osobę chłopaka. Ona też miała swoje potrzeby, a już i tak wystarczająco długo czuła się samotna. -Chciałabym, byś pamiętał kim jesteś... Szepnęła cicho... ale po co? Przecież on i tak nie zrozumie... poza tym nie przejawiał też jakichś większych zdolności intelektualnych. A wielka szkoda.... | |
| | | Zaorish
Imię i nazwisko : Michael Marais Wiek : 32 Liczba postów : 105 Data dołączenia : 05/01/2011
| Temat: Re: Wypalona ziemia Sro Lut 16, 2011 12:25 am | |
| Skonsternowany obserwował jak Claire walczy ze swoim biustem...znaczy z gorsetem, który go skrywał. Gdy już jej się to udało, zrobiła coś, czego się nie spodziewał. Przytuliła się do niego. Z początku myślał, że to jest atak, ale nie...po prostu postanowiła, że ma zrobić się cieplej...i zrobiło. I co biedna istota miała z tym zrobić? Odruchowo również ją objął. nie było to zbyt świadome działanie, nie miało do końca na celu sprawic, by poczuła się lepiej. Ale nadal, przytulił ją... | |
| | | Claire
Imię i nazwisko : Claire Nightrose Wiek : 30 Liczba postów : 169 Data dołączenia : 14/01/2011
| Temat: Re: Wypalona ziemia Sro Lut 16, 2011 12:34 am | |
| miała dość bycia samotną... chciała troszkę miłości... ciepła... czułość, czy nawet pieszczoty! Była kobietą, co w tym dziwnego? Szczególnie, że wkraczała w wiek, gdzie naprawdę potrzebowała albo adoracji albo kogoś, kto jest dla niej szczególnie bliski. Matka nie żyła, ojciec się nad nią znęcał... przyjaciół żadnych też nie miała oprócz pluszowych misi czy lalek, które dotrzymywały jej towarzystwa w dzieciństwie po śmierci matki, a w późniejszych latach stały się powiernikami jej sekretów. -Ciekawe, czy umiałbyś mnie pokochać... albo chociaż polubić... Chciałabym mieć przyjaciela, wiesz? Jesteś Koszmarkiem, a mimo to jesteś najdroższą mi osobą w tym świecie... Rycerzyk ma tego pierzastego wróbla, co to się ma za anioła, a Topielec... gdzieś się zapodział. Nikogo innego tu nie znam... i boję się... Tak bardzo się boję... Z każdym kolejnym słowem głosik jej się nieco łamał. Ale czego się bała? Perspektywy spotkania z innym koszmarem? Samotności? A może tego, że nie odnajdzie drogi do Białej Twierdzy? W końcu po drodze może się znowu zgubić mimo, że widziała pobliskie jej tereny podczas lotu. Nawet nie zauważyła, jak po policzku spłynęło jej parę łez. Pociągnęła nosem, przetarła oczy, a następnie zacisnęła pięści na płaszczu, który dała Motylkowi. Cholera jasna! Miała już dość! | |
| | | Zaorish
Imię i nazwisko : Michael Marais Wiek : 32 Liczba postów : 105 Data dołączenia : 05/01/2011
| Temat: Re: Wypalona ziemia Sro Lut 16, 2011 12:48 am | |
| Słuchał jej słów...słów, których znaczenia nie rozumiał. Siedział tak z nią, nie wiedząc co zrobić. Chyba było jej smutno. Tak...jemu też było smutno. Kiedyś...dawno temu. A potem wszystko stało się czarne i już wszystko było dobrze. Mógłby jej pomóc, ale nie wiedział jak zrobić wszystko czarne... Przynajmniej było ciepło. Tak..płaszczyk i jej ciało. Było przyjemnie. Dotknął jej włosów. Były miękkie. Nawet fajniejsze od płaszcza. Dlatego zaczął przesuwać po nich ręką... | |
| | | Claire
Imię i nazwisko : Claire Nightrose Wiek : 30 Liczba postów : 169 Data dołączenia : 14/01/2011
| Temat: Re: Wypalona ziemia Czw Lut 17, 2011 2:00 am | |
| To wszystko było bez sensu. Po co się wysilała? Równie dobrze mogła mu powiedzieć, że mam małego penisa i zacząć się nabijać, a on i tak nie zrozumie. Mogła mu powiedzieć, że go kocha, a ten tylko by na nią spojrzał i przekrzywił głowę. Westchnęła jedynie. Głaskał ją po włosach... jak miło! Szczególnie, że potrzebowała takiej bliskości... czułości... Potrzebowała mężczyzny, który pokazałby jej, że nie jest jedynie kulą i nogi, czy dziewką dla przyjemności. A Michael... on mógł zobaczyć w niej kogoś więcej! Chociaż nie była pewna, czy będzie pamiętał ją, jak znikną wszystkie obrazy na jego skrzydłach. Zostały jeszcze dwa... ale w jaki sposób sobie z nimi poradzić? Szczególnie, że jeszcze nie rozgryzła, kiedy pojawia się mgła. Już się uspokoiła, co Motylek mógł zauważyć. Teraz jedynie tuliła się do jego ciepłego ciała odzianego w płaszcz. Było miło i przyjemnie... w miarę Swoją drogą była ciekawa, czy gdyby zaszła taka potrzeba obroniłby ją, czy zostawił na pastwę losu? Nie wiedziała... Nic nie powiedziała. | |
| | | Zaorish
Imię i nazwisko : Michael Marais Wiek : 32 Liczba postów : 105 Data dołączenia : 05/01/2011
| Temat: Re: Wypalona ziemia Czw Lut 17, 2011 6:01 pm | |
| "P-p-p-poker face..."- ponieważ umysł Zaorish'a rozjaśnił się odrobinę z powodu usunięcia dwóch obrazów, od czasu do czasu coś z życia Michaela wypływało do jego świadomości. Tym razem padło na piosenkę, którą usłyszał kiedyś w radiu. Nie miało to żadnego głębszego znaczenia, po prostu los wybrał, że teraz w głowie Motylka będzie brzmieć przez chwilę ta piosenka. Trzymał w ramionach tą małą, kruchą istotkę. Właściwie, to czemu on tutaj z nią jest? Nie powinien teraz latać bez celu, rozbijając się pod czasu do czasu w kolejnych miejscach, ewentualnie raniąc kogoś podczas tego procesu? No cóż...najwidoczniej nie, skoro był tutaj. Ale nadal...o co chodzi? Jaki sens miało jego obecne położenie? I czemu w jego umyśle pojawiła się teraz bułka z sezamem...? | |
| | | Claire
Imię i nazwisko : Claire Nightrose Wiek : 30 Liczba postów : 169 Data dołączenia : 14/01/2011
| Temat: Re: Wypalona ziemia Czw Lut 17, 2011 9:34 pm | |
| Dobra, koniec tego dobrego! Rozczulała się nad sobą wystarczający długi czas...! I jeszcze to, co Powiedziała Motylkowi... gdyby ten był w pełni sprawny umysłowo nigdy w życiu wcześniejsze słowa nie ujrzałyby światła dziennego! Jednak zamruczała jak zadowolona kocica. Było tak ciepło i przyjemnie... a ten jeszcze gładził ją po włosach... Bądź co bądź Stworek nadal pozostawał mężczyzną, a elfka kobietą. To było naturalne, że coś ją do niego ciągnęło, prawda? Przytulała się do niego tak jeszcze przez chwilę, a następnie lekko, acz stanowczo odsunęła się od Motyla. -I co ja mam z Tobą zrobić? Nie zostawię przecież tutaj kogoś, kto potrzebuje mojej pomocy... ale w Białej Twierdzy nie będziesz sprawiał problemów? Spojrzała z niepokojem na dwa pozostałe obrazy. Nienawiść i morderstwo. Jak miała wyzwolić mgłę, by i ich się pozbyć? Ale w Białej Twierdzy miała mimo wszystko znajomego Rycerza, który raczej powinien jej pomóc... o ile go zastanie. Postanowione. Wstała, otrzepała ubrania z pyłów i to samo uczyniła z Motylkiem, kiedy ten się podniósł. Następnie chwyciła go za dłoń uśmiechając się miło. Wyobrażała sobie twarz Michaela zamiast bandaży i mimowolnie serce zabiło jej szybciej. -Chodź. Zabiorę Cię do miejsca, które niedługo będziesz mógł nazwać "domem". A przynajmniej mam taką nadzieję... Mruknęła i zaczęła iść w kierunku, gdzie widziała znajome tereny jeszcze podczas ich lotu. | |
| | | Zaorish
Imię i nazwisko : Michael Marais Wiek : 32 Liczba postów : 105 Data dołączenia : 05/01/2011
| Temat: Re: Wypalona ziemia Nie Lut 20, 2011 7:42 pm | |
| Podczas, gdy Claire rozważała opcje jakie jej pozostały z Motylkiem, Zaorish krążył myślami po całkowicie niezwiązanych z sytuacją sprawach. Miał tam samochód...ładny...czerwony. A w środku dużo pustych butelek. Wpadły mu też do głowy na chwilę dyskotekowe światła...i muzyka. Ale tylko na moment. Zastąpiły je strzępki różnych rozmów. W końcu odzyskał skupienie...mniej więcej.A gdy się obudził, okazało się, że ta dziewczyna ciągnie go za rękę. Ok. Nogi jakoś same idą, przynajmniej da się wytrzymać. Ale dlaczego akurat w tamtym kierunku? On wolałby trochę na bok. O, właśnie tak. Skręcił nieco z obranej przez Claire ścieżki, znosząc ją przy tym nieco z jej własnej. | |
| | | Claire
Imię i nazwisko : Claire Nightrose Wiek : 30 Liczba postów : 169 Data dołączenia : 14/01/2011
| Temat: Re: Wypalona ziemia Nie Lut 20, 2011 7:54 pm | |
| No patrzcie państwo! Jak miło! Motylek zaczął sobie przypominać fragmenty ze swojego życia! Ciekawe, czy przy tym pamięta jej głos w swoich wspomnieniach? Cóż... wątpliwe, ale kto go tam wie? W każdym razie na początku szedł grzecznie jak przystało na udomowionego zwierzaka, a Claire? Jej się humorek nieco poprawił. Normalnie jak w kalejdoskopie, co nie? Raz płacze, raz jest przerażona, a raz skacze z radości. W międzyczasie zaczęła sobie nucić. Melodia nie była skomplikowana, jednak miała w sobie coś takiego, że nawet serce z lodu zaczynało topnieć. (Melodia: https://www.youtube.com/watch?v=vgKZsgYgA08 ) A potem? Motylek się ocknął! Nie miałaby nic przeciwko temu, gdyby ten jej nie ściągnął z trasy obranej w kierunku Białej Twierdzy! Zatrzymała się w jednej chwili, gdy zdała sobie z tego sprawę i wypatrzyła kierunek, w którym wcześniej szli. Dobrze... jeszcze nie straciła orientacji w terenie... Całe szczęście, bo miała do tego prawdziwy talent! -Nie, nie, nie! Nie tam Motylku. Musimy iść do Białej Twierdzy!Pociągnęła go nieco w swoją stronę. No przecież skoro postanowiła się nim zajmować musiała go najpierw wyprowadzić z Koszmarkowa! A co potem zrobi? Na chwilę obecną nie miała pojęcia. | |
| | | Zaorish
Imię i nazwisko : Michael Marais Wiek : 32 Liczba postów : 105 Data dołączenia : 05/01/2011
| Temat: Re: Wypalona ziemia Nie Lut 20, 2011 8:07 pm | |
| Tam...iśc tam. Wolał iść w to tam, niż w jej tam. Bo jego tam jest ciekawsze, oj tak! Z resztą, czemu miałby iść w jej tam? Nawet jeśli tak ładnie nuci...zaraz....nuci? Ano tak. Okazało się, że elfka zaczęła nucić. Ładnie. Zaorish zatrzymał się. i spojrzał na Claire. Hmm...i co teraz. Mógłby posłuchac tego jeszcze. Ale przestała. I co teraz? Zaraz, zaraz...nuciła, gdy szli w jej tam. To znaczy, że jeśli będę iść tam dalej...to nadal będzie nucić....ok. Brzmi jak dobry plan. Po tym ciągu myślowym bez dalszego marudzenia poszedł w jej stronę... | |
| | | Claire
Imię i nazwisko : Claire Nightrose Wiek : 30 Liczba postów : 169 Data dołączenia : 14/01/2011
| Temat: Re: Wypalona ziemia Nie Lut 20, 2011 8:19 pm | |
| Nie szedł w jej stronę, co i co teraz biedne dziewczę miało zrobić? No co? Spojrzała to na chłopaka, to na drzewa wyznaczające jej kierunek drogi. Jak go nakłonić, by zrobił to, o co go prosiła? Przecież ten nie rozumiał jej słów, prawda? Eh... paskudna sytuacja. Ale zaraz, zaraz! Motylek zaczął iść w kierunku, który ona wybrała? Jupi! Normalnie zaczęłaby serio skakać z radości, jednak troszkę dziwnie by to wyglądało, prawda? No prawda? Uśmiechnęła się promiennie do Motylka i pogłaskała go po głowie delikatnie. -Grzeczny Motylek. I...? Ruszyła dalej. Tylko raczej Stworek zadowolony nie będzie, ponieważ ta już nie nuciła :3 | |
| | | Zaorish
Imię i nazwisko : Michael Marais Wiek : 32 Liczba postów : 105 Data dołączenia : 05/01/2011
| Temat: Re: Wypalona ziemia Nie Lut 20, 2011 8:23 pm | |
| Szli jej drogą i...coś było nie tak. Coś się zmieniło. Czegoś brakowało. Tylko czego? Nie mógł sobie jakoś przypomnieć, ale to chyba było ważne. Hmm...niby dobrze, że nie pamiętał o nuceniu, ale jeśli sobie przypomni...może czuć się oszukany. A nikt jeszcze nie widział oszukanego Motylka. Nie wiadomo co się stanie, chociaż...pewnie zapomni. No cóż...na razie szedł razem z nią, prowadzony za rękę.... | |
| | | Claire
Imię i nazwisko : Claire Nightrose Wiek : 30 Liczba postów : 169 Data dołączenia : 14/01/2011
| Temat: Re: Wypalona ziemia Nie Lut 20, 2011 8:32 pm | |
| Pamięć dobra, ale krótka, prawda? Motylek miał o tyle fajnie, że nie musiał się martwić praktycznie o nic, co nie? Albo zapominał, albo nie wydawałoby się mu to zbytnio ważne. Nic tylko pozazdrościć takiego podejścia. No i z tego co widziała Motylek był silny! Potrafił latać, miał te swoje dziwne liany i tajemniczość, która doprowadzała ją do org... a mniejsza do czego w sumie . ." No jednak i ona się rozluźniła na nowo, szła gdzie miała iść i... tak! Brawa dla niej! Otóż nasza kochana elfka znów zaczęła nucić melodię. Kiedyś ją słyszała, lecz gdzie? Nie była pewna... To było tak dawno temu... poza tym to nie było ważne. W obecnej chwili liczyło się przede wszystkim odtransportowanie Motylka w bezpieczne miejsce. Szli sobie, szli i... BUM! Nie, to nie był wybuch bomby atomowej, tylko Claire... upadła. Niech żyje zgrabność! Potknęła się o korzeń i oczywiście rozwaliła całe kolano do krwi. Bolało! -Cholera...! Warknęła rozeźlona. Wewnętrzną stronę dłoni też miała startą, bo próbowała amortyzować nimi upadek. Nie ma co, mądre posunięcie. | |
| | | Zaorish
Imię i nazwisko : Michael Marais Wiek : 32 Liczba postów : 105 Data dołączenia : 05/01/2011
| Temat: Re: Wypalona ziemia Nie Lut 20, 2011 8:42 pm | |
| Idzie...idzie...idzie...idzie. Łups! Dzieje się coś dziwnego. Ręka, która go trzymała, puściła go. Ale zanim to zrobiła pociągnęła go nieco i w efekcie sam się przewrócił. Hmm...nie spodziewał się tego. Z drugiej strony...ziemia tez jest fajna. Nie, żeby widział teraz cokolwiek innego. Tylko ziemia. Jakoś nie spieszyło mu się, żeby wstać. No bo....i tak nie wiedział gdzie idzie, prawda? No ale mimo wszystko trzeba wstać. Tak też zrobił, nawet się nie otrzepując. Spojrzał na Claire. Poszedł do niej. I co miał teraz zrobić? Podrapał się po głowie i tak stał...jakoś z głowy nie wynurzyła mu się pierwsza pomoc... | |
| | | Claire
Imię i nazwisko : Claire Nightrose Wiek : 30 Liczba postów : 169 Data dołączenia : 14/01/2011
| Temat: Re: Wypalona ziemia Nie Lut 20, 2011 9:05 pm | |
| No pięknie! Jeszcze Motylka przewróciła! No ale cóż, mówi się trudno. W czasie, gdy Stworek oglądał sobie ziemię ona usiadła z wyprostowana nogą, a następnie ze swojej torby wyciągnęła... (werble proszę!) wodę utlenioną. Pierwsze co to wylała sobie porządną ilość tej substancji na kolano, a chwilę potem pojawiła się biała piana. Nie muszę wspominać raczej, że akompaniowało temu syczenie dziewczyny, która zrobiła tak samo ze swoimi dłońmi? Spojrzała na Motylka, który już zdążył do niej podejść. -Przepraszam... niezdara ze mnie, prawda? Uśmiechnęła się lekko zażenowana i westchnęła. Ona się miała nim opiekować, a jak widać sama sobie robi więcej złego niż dobrego. Pokręciła głową. Spodnie, które wcześniej podwinęła na szczęście były całe, więc po założeniu prowizorycznego opatrunku obciągnęła je tak, jak powinny być. A potem? Wstała krzywiąc się i lekko utykając. Chciała dotrzeć do lasu przed zmrokiem, a z tą nogą to teraz będzie miała problem... Szlag! Ona to zawsze miała jakieś problemy ><" | |
| | | Zaorish
Imię i nazwisko : Michael Marais Wiek : 32 Liczba postów : 105 Data dołączenia : 05/01/2011
| Temat: Re: Wypalona ziemia Nie Lut 20, 2011 9:10 pm | |
| Claire wykonywała jakieś dziwne zabiegi na swoim ciele. Bardzo dziwne. Stworzyła pianę, oblewała się i ogrzewała kawałkami białego...czegoś. A potem zaczęła iść jakoś inaczej. Właściwie...to była jej ścieżka, więc chyba wiedziała co robi. A może tak trzeba chodzić? Nie namyślając się zbytnio poszedł za nią, kuśtykając tak jak ona...
<zt, oboje> | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Wypalona ziemia | |
| |
| | | | Wypalona ziemia | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |