Imię: Alexander "Samuel"
Nazwisko: Highgrenade
Zawód: Uczeń
Kim jesteś: Opętany
Moc lub broń:
Wampir energetyczny:
Jakby nie patrzeć Samuel żywi się emocjami, każdymi emocjami. Jednak z nimi jak z ludzką żywnością: jedne produkty są mniej inne bardziej pożywne. Najpożywniejsze jak dotąd okazały się wściekłość, strach i radość, oczywiście każde szczere. Moc ta sprawia, że im silniejsze emocje odczuwają istoty w pobliżu Samuela tym silniejszy on sam się staje i znacznie szybciej wypoczywa.
Ponadto może oczywiście skupić się na jednej osobie by wręcz pożreć jej energię, jednak musi znajdować się blisko niej i tego typu działanie pochłania większą część jego uwagi. Nie krzywdzi to nikogo bezpośrednio, lecz sprawia że dany rodzaj emocji nie może być odczuwany przez ofiarę przez jeden dzień, natomiast Samuel jest w pełni sił, innymi słowy jego atrybuty fizyczne tymczasowo wzrastają i nie musi żywić się własnymi emocjami przez około tydzień. (Wydaje mi się iż ta moc jest głównie fabularna toteż sądzę że najlepszym ograniczeniem będzie w pierwszej części zdrowy rozsądek a w drugiej bym mógł korzystać z tej zdolności tylko raz na 8 postów oraz by podczas pożarcia uwaga była rozproszona, czyli łatwo jest mi przeszkodzić jeśli ktoś skonstatuje co się dzieje. No i nie mogę używać silniejszych iluzji. Ale to tylko takie moje wtrącenie i zgodzę się oczywiście na to co powie Administracja)
Iluzja:
Samuel w połączeniu z Koszmarem są w stanie oddziaływać na świat snów, niemniej nie w pełni. Samuel może tworzyć iluzje rozlicznego rodzaju. Najłatwiejsze są oczywiście oddziałujące na jeden zmysł wszystkich wokół, najtrudniejsze natomiast na wszystkie zmysły pojedynczej osoby.
(Co do graniczeń moją prośbą jest by zwykłe sztuczki na jeden zmysł lub dwa nie wymagały odpoczynku, jednak nasłanie na kogoś nieistniejącego zabójcy powinno wyczerpywać i trwać np do 4 lub 5 postów i wymagać tyle samo postów odpoczynku. Oczywiście jeśli Administratorzy mają inny pomysł jestem otwarty na propozycje)
Umiejętności:
- Stosunkowo szybki i zwinny
- Gotuje
- Podstawy elektroniki i programowania wykraczające poza wiedzę liceum
- Podstawowa wiedza ekologiczno-sozologiczna
Wygląd:
W świecie realnym:
Młody, szczupły chłopak o wzroście około 175 cm i półdługich włosach koloru ciemny blond. Niegdyś śniady od opętania zwraca na siebie uwagę ludzi bardzo jasną karnacją, na tyle przejrzystą by widoczne były wszelkie żyły ujawniające się na jego ciele niczym skazy w minerałach. Nie wygląda źle, lecz nie ma wykształconych takich oznak męskości jak biceps pudziana czy kaloryfer przy którym mogą grzać się kociaki. Przechodząc z ogółu ciała do twarzy zauważyć można, iż chłopak rzadko się uśmiecha, a już na pewno nie serdecznie. Wskazują na to wąskie usta których kąciki nieznacznie opadają w dół. Podobnie z szaroniebieskimi oczami, dzięki którym ogląda ten mało przyjazny świat. Krój oczu także opada w dół nadając jego twarzy melancholijny wyraz.
Co do ubioru to jest dosyć zwyczajny. Nosi stonowane ubrania w kolorze czerni, szarości oraz zgniłej zieleni. Jedyne co w tym ubiorze się wyróżnia to lenonki o czerwonych szkłach.
W świecie snów:
Samuel w świecie snów różni się od swojego oryginalnego wyglądu szczegółami, które jednakże sprawiają, że ciężko jest go rozpoznać. Z odległości najważniejszą różnicą jaką można dostrzec to to, iż ubrany jest w czarno-białe odpowiedniki swoich ubrań z rzeczywistości, które w dodatku są postrzępione i przetarte jakby były uparcie noszonymi przez lata, jedynymi egzemplarzami garderoby, zwłaszcza szalik wygląda niczym stara szmata w czarno-szare pasy. Po nieznacznym zbliżeniu dostrzec można, że ma proste czarne włosy sięgające daleko za łopatki co nie jest zmiana ostatnią. Przy bliższej odległości można dostrzec, iż źrenice są czerwone, a tęczówki zmieniły się z szaroniebieskich w czarne. Postać widoczna nie różni się nazbyt znacznie od prawdziwej gdyż Samuel nie tyle nie ma marzeń co nie ma ochoty ani woli po temu ażeby cokolwiek zmieniać, wszystkie zmiany są wpływem koszmaru, który go opętał.
Charakter:
Pozwoliłem sobie rozbić opis charakteru na trzy części gdyż łatwiej jest pojąć efekt końcowy, a i mi łatwiej wszystko opisać. Mam nadzieję, iż nie jest to problemem.
Samuel:
Młody chłopak był człowiekiem spokojnym i cierpliwym. Odkąd pamięta nazywano go marzycielem i romantykiem. Kochał przyrodę od dziecka i tylko w książkach mógł zapomnieć o rzeczywistości toteż najchętniej czas spędzał w bibliotekach, księgarniach i na łonie natury. Nigdy nie wybuchł wściekłością świadom swej słabości i kruchości ludzkiego ciała, najzwyczajniej się bał okazywać złość nie chcąc zarówno kogoś do siebie zrazić jak i być przez to zagrożonym ze strony silniejszych od siebie. Bardzo skryty i nieśmiały szaraczek. Tak o sobie myślał i przekonany był o swojej bezsilności wobec świata, niemniej myśli samobójcze uważał za słabość której nigdy się nie dopuści. Był przekonany że trzeba żyć i walczyć z życiem i swoimi słabościami. Niestety większość jego cech charakteru była głęboko zakorzeniona w jego świadomości o czym sam dobrze wiedział... to tym bardziej przekonywało go o swej beznadziejności.
Koszmar:
Bezimienny Koszmar żywiący się energią innych. Można rzec iż to istota zrodzona z czystego chaosu niby ni zła ni dobra, lecz niesamowicie egoistyczna. Nawiedzał sny zarówno dorosłych jak i dzieci obserwując niekiedy ich marzenia senne przez długi czas po czym wiedzę jaką zdobywał wykorzystywał do wywoływania w nich silnych uczuć i emocji którymi się żywił, a niestety cierpiał niesamowity głód. Niekiedy tworzył najgorsze koszmary po to by potem samemu kreować radosne chwile które nagle mógłby zburzyć. Czasem znudzony ofiarą pozostawiał ją w koszmarze bądź raju który sam stworzył. Pozornie był nieobliczalny, jednakże wszystko co czynił pozbawione było wszelkich uczuć. W przeciwieństwie do innych jemu podobnych nie kierowany był nudą, nienawiścią czy jakąkolwiek emocją. Dążył do zaspokojenia głodu, który sprawiał że cierpiał katusze i tylko silne emocje jakie wywoływał w ofiarach potrafiły na jakiś czas go nasycić. Cechowała go ogromna wola przeżycia .
Opętany Samuel:
Samuel teraz jest, istotą którą ciężko odgadnąć nawet po dłuższym poznaniu. Na pierwszy rzut oka zdaje się być pozbawionym większych emocji. Dzieje się tak gdyż koszmar zmuszony głodem traktuje go jako żywiciela. Jest to rzecz zarówno mu pomagająca jak i szkodząca. Ktoś spytałby jak szkodzi... ale odpowiedź jest prosta. Wystarczy zastanowić się jak czuje się człowiek bez emocji. Z tego też powodu Samuel szuka kontaktu z ludźmi by zdobywać coraz więcej bodźców do odczuwania emocji, a koszmar nie ma nic przeciwko tego gdyż korzysta także na emanacji uczuć od osób znajdujących się w pobliżu chłopaka. To sprawia też, iż Alexander może choć na chwilę odetchnąć, a także... że nie lubi przebywać samemu. Kolejną rzeczą jaka od opętania zaczęła cechować Samuela jest "pusta" wola. Posługuje się zimną kalkulacją i jeśli raz uznał, że coś zrobi t tylko logiczne argumenty mogą go od tego odwieść. On po prostu nie ma emocji, które mogą mu przeszkodzić w osiągnięciu celu. Koszar nie wiadomo czy dbając o chłopaka czy tylko z głodu pożera każde uczucie strachu czy bezsilności sprawiając że chłopak niekiedy jest jak kukła choć oczywiście kiedyś jego emocje mogą się ujawnić kiedy Koszmar będzie syty... a jeśli będzie to w świecie snów lepiej dla toczenia by był szczęśliwy. Ogólnie rzecz biorąc jak na opętanego Samuel jest bardzo ludzki, lecz czyż najgorszą bestią na świecie nie jest właśnie człowiek? A co dopiero pozbawiony strachu, smutny i zdesperowany człowiek...
Historia:
Podobno urodził się w Anglii. Podobno w Londynie. Podobno jego rodzice byli brytyjczykami. Podobno go kochali. Podobno zginęli w porachunkach drobnych rzezimieszków. Podobno akurat byli na wakacjach. Podobno do ostatniej chwili matka płakała by mnie zostawili... Podobno... Podobno ponieważ nie ma na to żadnych bezpośrednich dowodów a wszystko czego Alexander się dowiedział słyszał w sierocińcu od wychowawców i dzieci. Jedynym co mu pozostało po rodzicach są bardzo długi wełniany szalik, który traktuje niczym relikwię i nosi niemal zawsze nawet gdy jest ciepło oraz lenonki o czerwonych szkłach które nosi zawsze.. Szalik ma ponad dwa metry i jest w zielono-białe pasy. To coś co podtrzymuje w chłopaku pamięć o rodzicach i ma wrażenie iż dzięki niemu ma wrażenie iż są przy nim gdziekolwiek by teraz nie byli. Dzieciństwo do 13 roku życia upłynęło mu spokojnie w jednym z wielu sierocińców jakich jest na świecie gdzie nie miał raczej wrogów ani przyjaciół. Niewielu w ogóle miał znajomych, o wiele bardziej od ludzkiej obecności wolał książki i świat przyrody w których to wg psychologa widział ucieczkę od świadomości tego co spotkało jego rodziców. Któregoś dnia zjawili się mili państwo, którzy oznajmili iż jeśli zechce będzie mógł z nimi zamieszkać. Zgodził się by jakoś wydostać się z sierocińca gdzie i tak w biblioteczce przeczytał wszystko co go mogło ciekawić, a przecież żadne znajomości go tam nie trzymały. Tak oto trafił d rodziny zastępczej gdzie miał brata, dwie siostry i rodziców. Chłopak będąc nieśmiałym, lecz grzecznym i miłym chłopcem nie sprawiał problemów i osiągał ku pociesze nowych rodziców zadowalające wyniki w nauce pomagając także jednej z sióstr w informatyce i biologii. Alexander, który wolał by nazywać go Samuel, nie był świadom iż jego młodsza siostra była śniącą. Natomiast ona nie miała pojęcia, że jedno lusterko może wpuścić do krainy snów dwie osoby co będzie miało ważne reperkusje w niedalekiej przyszłości. W wieku 15 lat chłopak zaczął mieć koszmary. Pojawiały się co kilka dni, wszystkie bliźniaczo do siebie podobne, różniące się szczegółami. Po kilku tygodniach mało sypiał, tracił powoli koncentrację i miał napady lękowe. Jednak nikt się o tym nie dowiedział gdyż nikogo nie chciał męczyć swoimi problemami. Któregoś wieczoru gdy pomagał siostrze zrozumieć jakieś skomplikowane obliczenie matematyczne oboje zasnęli nad książką. Nad książką w jednym łóżku i na jednej poduszce. Na poduszce pod którą znajdowało się lusterko siostry. I tak o t Samuel dostał się pierwszy raz do krainy snów do białej cytadeli... A wraz z nim koszmar który nawiedzał go już niemal co wieczór. Koszmar sprawił że przybrana siostra Alexandra nie zauważyła go, ani on jej nie widział. Obserwował zachowanie chłopaka niczym drapieżnik czekający aż ofiara zmęczy się miotaniem w klatce. Tym właściwie dla Samuela była kraina snów... Cóż po tym iż świat ten był piękny i pozytywnie nastawiony do ludzi skoro chłopak nic o nim nie wiedział, czuł się obco, a co gorsza nie wiedział jak wrócić. Koszmar zadbał o by chłopiec nie spotkał kogokolwiek kto by mu pomógł. Po dłuższym czasie Koszmar postanowił wywołać wszystkie koszmary jakie Alexander dotąd za jego sprawą przeżył, tylko tym razem na żywo. Chłopak przerażony i wycieńczony pierwszy raz w życiu złamał się. Złamał do tego stopnia iż początkowo popadł w przerażenie łkając niczym zaszczute zwierzę w bezsilności. Następnie właśnie bezsilność zawładnęła nim do tego stopnia iż popadł w całkowitą obojętność. Wtedy to Koszmar, który dotąd nie wiedział co to czuć cokolwiek innego niż głód i nie posiadający własnej formy postanowił skorzystać z okazji poznania tego jak to jest najzwyczajniej być i zawładnął Samuelem, który nie stawiał żadnego oporu. Koszmar ten trwał około trzech dni. Gdy młody opętaniec obudził się leżał w szpitalu. Podobno był niedożywiony... Podobno odrzucał wcześniej potajemnie jedzenie i w szpitalu pytano go dlaczego to robił... Podobno nie wiedział czemu. Podobno zasłabł gdy siostra zasnęła... Podobno.
Siostra nigdy nie dowiedziała się, iż Samuel przeszedł przez lustro. On po czasie skonstatował, iż ona należy do śpiących, lecz także nie był świadom, iż na swoją pierwszą wycieczkę do świata snów nie trafił sam. W wieku 17 lat postanowił się usamodzielnić, a jego opiekunowie przyklasnęli temu gdyż prócz trzydniowej śpiączki spowodowanej domniemanym osłabieniem organizmu nigdy nie sprawiał problemów i sprawiał wrażenie, że poradzi sobie w życiu mimo skromności i niepozornego zachowania.
Tak oto zamieszkał w wynajętym pokoju w obcym mieście i po wakacjach pójdzie do obcej dla niego szkoły... By dorobić do pieniędzy jakie przysyłają na jego utrzymanie opiekunowie pomaga obcym mu ludziom w sklepie elektronicznym.
Jednak to wszystko są nowe bodźce.
Nowe bodźce to nowe pożywienie.
Cytat Samuela w kłótni z innym Koszmarem:
"Prędzej ja zabiję Ciebie niż Ty Śniącego. Ty w porównaniu z człowiekiem jesteś nędznym żywicielem."
Tak, miałem tę postać na forum co chyba wiedza wszyscy starzy gracze x3