Gaja szybko wspięła się na drzewo i weszła do starego domku. Położyła swój plecak na ziemi i usiadła na progu wejścia. Patrzyła na niebo, które wyglądało pięknie podczas zachodu.
- Boję się, ale to i tak przejdzie - odparła sama do siebie. - W końcu tam też żyją ludzie, na pewno nie będzie tak źle. Tylko co to za świat... Być może piękniejszy od tego, może ludzie nie są tam takim marnym prochem.. Może tylko ja potrafię tam wejść... Zresztą... Jeszcze dużo czasu do wieczora.
Kiedy nastała noc, dziewczyna położyła się spać na kocyku i poduszce, pod którą leżało lusterko.
- Dobranoc - odparła i przeniosła się do świata snów.
z/t - świat snów .