Imię: Alicia
Nazwisko: Montgomery
Wiek: 9 lat
Zawód: -
Kim jesteś: Śniąca
Moc lub broń: Magiczne pióro. Jest to coś w stylu zaczarowanego ołówka, tyle, że rysowanie nim jest o wiele bardziej czasochłonne.
Umiejętności: Wielka wyobraźnia, zwinność
Wygląd:
W świecie realnym potrafi zwrócić na siebie uwagę. Spod upaćkanej we wszystkim, z czym dziewczyna ma styczność sukienki widać obdrapane i posiniaczone kolana, oraz pozostałości rajstop. Na jej głowie często panuje nieład koloru ni to rudego, ni to blond. Takiego, który nawet ciężko nazwać, a co dopiero uczesać w jakąś zgrabną fryzurkę, która nie rozleci się w dwie minuty. Oczy Miśki też są barwy, która swojej fachowej nazwy nie posiada. Pół niebieskie, pół zielone i trochę jeszcze szare. Coś jak brudne morze. Dziecko jest zmuszone nosić sukienki, a to tylko z takiego, powodu, że jej mama jest święcie przekonana, że dziewczynki w nich właśnie muszą się prezentować na odzień.
W świecie snów różnią ją dwa szczegóły. Pierwszy to to, że nie ma na sobie sukienki, a wygodne dżinsowe spodnie, adidasy i podartą bluzkę. Drugie to to, że Miśka w tej rzeczywistości ma koci ogon koloru włosów.
Charakter: Mogłoby się wydawać, że dziecko jak dziecko. Nie troszczące się za bardzo o nic, ruchliwe, głośne, a czasami urocze jak aniołek. Tak, te cechy oddają charakter Miśki. A oprócz tego? Przede wszystkim wyróżnia ją jej własny, odmienny pogląd na świat. Wiele dorosłych myśli, że nie rozumie wielu rzeczy. Jednak ona po prostu interpretuje je po swojemu. Kolejna cecha dziewczynki to fakt, że mówi to co myśli. Jeśli coś jej przeszkadza powie to wprost, nie owijając w bawełnę. Bezczelne? Owszem. Słodkie? Dla niektórych jak najbardziej. Jest także inteligentna, oczywiście jak na swój wiek, jednak posiada tylko wiedzę szkolną. A zważywszy na to, że chodzi do klasy trzeciej szkoły podstawowej nie jest to wiedza rozległa. Jednak czytała już wiele książek, głównie fantasy, dlatego jej słownictwo jest ponad przeciętne. Szalona buntowniczka. Ostatnia, i chyba najistotniejsza rzecz to jej nad przeciętna kreatywność, która zszokowała, a nawet przeraziła nie jedną osobę.
Historia: Niedużo, tak na prawdę mogło się wydarzyć podczas dziewięciu lat życia. Jej świat krąży wokół szkoły, kłótni z rodzicami, przekomarzaniem się z siostrami, czytaniem i zabaw z przyjaciółmi w smoki i rycerzy. A świat snów? Jej koleżanka Amy, gdy nocowała u Miśki zaproponowała opowiadanie sobie strasznych historii. Dziewczynki uznały to za świetną zabawę, na początku było coś o parze, którą udusiły wściekłe dżinsy, potem o chłopcu, który nie chciał jeść zupy. Kolejną bajką była ta o świecie koszmarów, do której przenosi się każdy, kto włoży lusterko pod poduszkę. Miśka bez zastanowienia uznała, że spróbuje to zrobić tej nocy. Mimo nalegań Amy, aby tego nie robiła dziecko wsunęło przedmiot pod poduszkę, po czym obie poszły spać. Miśka nie była wcale rozczarowana, gdy zamiast do krainy koszmarów przeniosła die do tej, gdzie pasują sny. Wręcz przeciwnie, natychmiast wróciła, aby powiedzieć o tym zaspanej Amy. Jednak, gdy rozentuzjazmowana dziewczynka zaczęła z krzykiem obwieszczać przyjaciółce o wspaniałości tej krainy przyszła mama dziecka i położyła obie dziewięciolatki spać, zabraniając opowiadać Miście takich "głupot".