Gdy dziewczyna mówiła Mitsu piła sobie piwo, a raczej dokańczała je. Prawie się popluła słysząc o srebrnym królu, dlatego tez postawiła kufel na blacie i lekko się uśmiechnęła do dziewczyny.
-Wiesz nie przypominam sobie by w fantastyce był srebrny król, jest zwykły lub władca. Choć może, kiedyś mi się obiło o uszy.
Powiedziała pierw przykładając palec do ust później podnosząc go nieco do góry jakby na coś wpadła. Po tych słowa jedynie kiwnęła głową na znak, że lubi to piwo, oraz zgodziła się by dziewczyna coś postawiła. Ale słysząc kolejną propozycję usta blondynki wykrzywiły się w szeroki uśmiech.
-O tak to nie jest głupi pomysł, tylko wolałabym nie spotkać glin.
Zaśmiała się cicho, bo ani jej ani Des nie było by do śmiech. Cóż miło było pogadać z kimś kto nie jest pijany w tym pubie lub też nie jest wredny i nie miły. Uch te koszmary!