Imię: Leonard
Nazwisko: Drake
Wiek: 18
Zawód: Mechatronik
Kim jesteś: Śniący
Moc lub broń:
Adaptacja: W swoim śnie Diversus jest maszyną, w dodatku inteligentną i zdolną maszyną, która umie się przebudowywać i dostosowywać do sytuacji. Chciałby umieć w realnym życiu być elastycznym, jednakże jedynie we śnie może taki być i to zresztą też na zgoła innej płaszczyźnie. Mianowicie Leo dostosowuje się stale do zmieniających się warunków, jeśli musi coś przenieść powoli rośnie mu siła, jeśli walczy coraz szybciej się porusza. Problem jest jeden. Zmiany są powolne. pancerz wytworzy na sobie w ciągu 3 tur. skrzydła wyrosną w ciągu 5 itd. Ponadto gdy nie potrzebuje danego dostosowania znika ono w 2 posty degradując się.
Umysł Autystyka: Leo ma problemy w kontaktach z otoczeniem, a mianowicie z ludźmi. Ma tez problemy z interpretacja metafor i znajdowaniem ukrytych znaczeń. Jednakże dzięki temu w świecie snów ma rzadką umiejętność... nie można wpłynąć na jego umysł. Iluzjom i czytaniu w myślach mówimy stanowcze nie.
Umiejętności:
- Mechanika
- Mechatronika
- Biologia
- Walka w zwarciu - wersja raczej podstawowa
- Komunikacja werbalna(w jego przypadku to jak umiejętność)
Wygląd:
Świat Realny:
Leonard jest młodym mężczyzną średniego wzrostu, innymi słowy mierzy około 176 cm co sprawia że w krajach wschodnich zaliczany jest już do tych w miarę wysokich. Zielone, wręcz seledynowe oczy, jasna cera i młody wygląd sprawiają, iż wygląda mało standardowo, aczkolwiek sympatycznie. Blond włosy średniej długości są mocne i wytrzymałe o dość grubych włóknach. Chłopak rzadko kiedy je czesze częściej niż jedno przeciągnięcie szczotki dziennie co sprawia, że są wiecznie potargane. Sylwetka dość szczupła, nie zdradza oznak anorektyzmu, zaniku mięśni czy ich nadmiaru, wygląda po prostu całkiem dobrze. Zwykle ubiera się w wygodne, acz niekiedy dość jaskrawe ciuchy, które nijak nie podkreślają jego walorów fizycznych. Och... czy wspomniałem że nie dosć iż jest mańkutem to jeszcze nie ma dużego fragmentu ręki? Dokładniej rzecz biorąc jest to ręka prawa, od połowy przedramienia. W jej miejscu ma dobrze wykonaną plastikowo-stalową protezę za pomocą, której może nie uściśnie mocno czyjejś dłoni, lecz może naciskać klawisze jej palcami bądź unieść kubek normalnych rozmiarów wypełniony jakąś cieczą. jeśli chodzi o mimikę to jej prawie nie ma. Podobnie z jakąkolwiek ekspresją... Dobra... Ma mimikę, lecz ograniczoną, jednakże załóżmy że e jego przypadku ekspresja wyrazu jest słowem abstracyjnym. Serio. On nie rozumie czemu machasz rękoma by pokazać jak wielką rybę złowiłeś.
W Świecie Snów:
Wygląd chłopaka zmienia się. Jego ciało jest w pełni mechaniczne i składa się z okablowania, stali kevlaru i dziesiątek innych materiałów, których nazwy próżno przywoływać. W każdym razie jest on androidem o wyglądzie zbliżonym do tego ze świata realnego z tą różnicą iż ewidentnie nie ma jednej protezy, a cały jest hędożoną protezą. Gdyby ktoś roztrzaskał mu głowę prawdopodobnie znalazłby tam jedynie odpowiednik dysku twardego, pamięci podręcznej i mnóstwo różnorakiego innego złomu.
Charakter:
Charakter Leonarda można uznać za specyficzny. Jest on introwertykiem. Człowiekiem spokojnym i opanowanym, który okazuje emocje z rzadko i tylko wybranym. W dodatku ma swoją pasję którą uwielbia i poświęca jej całą uwagę niekiedy nawet zapominając iż ma rodzinę. powodu swojego charakteru ma problemy interpersonalne i komunikacyjne. Ten człowiek ironię rozumie jako tako, metafory rzadko, podteksty nie docierają doń wcale, nie śmieje się z dowcipów ani ich nie opowiada, a jeśli próbuje efekty są marne. Zapomina czasem o jedzeniu, nie troszczy się o wygląd chyba ze sobie przypomni, czasem zapomina też o spaniu. Nie rozumie czemu dzieci sypiają z pluszowymi misiami i odczuwa sobie za afront gdy ktoś mów do niego zdrobnieniami ich także nie pojmując. W dodatku Leonard unika ludzkiego spojrzenia, może nawet prowadzić konwersację tyłem bądź czyniąc jednocześnie rzecz zupełnie nie związaną z rozmową. Ogółem jest ekscentrycznym introwertykiem. OK... To aspergerczyk. Cierpi na Zespół Aspergera. A mianowicie wykazuje 3 syndromy wskazujące jednoznacznie na tę chorobę:
- Zawężone, specjalistyczne zainteresowania, połączone czasem z obsesyjnym zainteresowaniem jedną dziedziną,
- zachowania powtarzalne, rutynowe, niezmienne
-trudności w komunikacji niewerbalnej (ograniczone gesty, skąpa ekspresja twarzy, dystans fizyczny, zachwianie rozumienia bliskości do innej osoby, kłopoty z kontaktem wzrokowym)
W świecie snów zachowanie chłopaka niewiele się zmienia prócz tego ze nieco łatwiej jest mu nawiązywać kontakty. Poza tym wyobraża się sobie jako maszynę co optycznie usprawiedliwia w oczach innych część jego zachowania, która w normalnych warunkach jest dla większości niewytłumaczalna.
Historia:
Leonard przyszedł na świat w dobrej rodzinie. Początkowo miał dwóch braci lecz gdy osiągnął niezwykłe wiek jakim jest drugi rok życia urodziła się jego siostra, jakoś wybitnie się tym nie przejął bo trudno w tym wieku rejestrować dosadniej takie fakty. Teoretycznie rozwijał się prawidłowo, bawił się z rodzeństwem, uczył, bił z braćmi i siłował na zapasy z siostrą. Często bawił się z siostrą. To ona gdy cały świat się od niego odwrócił pokazała mu Świat Snów. Fakt, że może nieco częściej w jego przypadku dochodziło do dziwnych nieporozumień, ale zwalano to na jego wyjątkową emocjonalność, zwłaszcza, że z początku nauka szła mu całkiem nieźle, może nie genialnie, ale przynajmniej niezachwianie. Oczywiście i w tym przypadku coś musiało się zchrzanić i gdy poszedł do szkoły okazało się, iż ma problemy z koncentracją, a przedmiotów takich jak muzyka nie cierpi. W dodatku nie umiał okazywać należytego szacunku starszym co jego ojca wprawiało w śmiech, matkę w zakłopotanie, a niektórych co bardziej uczulonych ludzi w apopleksję. Jednakże rodzice zawsze powtarzali, że choć Leoś nie umie się zachować to ma jednak dobre serce. W gruncie rzeczy mieli rację bo chłopak chciał dobrze, ale nie do końca umiał. Tak oto okazało się, że ma nie tylko bardzo wrażliwą osobowość, ale jeszcze do tego ADHD co nie było za dobrym połączeniem. Nauczyciele starali się pobłażać jego zachowaniom próbując jednocześnie chłopca uczulić na fakt, iż powinien się pilnować. W 4 klasie podstawowej natomiast Leonard zaplusował. Okazało się, iż z czasem matematyka i biologia szły mu coraz lepiej, a z czasem i podobne przedmioty zaczął darzyć ogromnym zainteresowaniem. Chętnie czytał i uczył się. Potrafił cytować całe strony z książek nie myląc się wcale co sprawiało że nauczyciele przedmiotów ścisłych niemal ronili łzy szczęścia. Wtedy to nauczyciel od historii, który interesował się nieco psychologią skierował chłopaka do psychologa szkolnego, który z kolei posłał Leonarda do specjalisty. Tak oto w piątej klasie udało się stwierdzić iż chłopak jest dzieckiem autystycznym i trzeba mu pomoc walczyć tą chorobą.
Z czasem Leo zatrzymał się na pewnym poziomie rozwoju interpersonalnego, który do najwyższych nie należał, lecz za to zaczął rozwijać swoje umiejętności w przedmiotach ścisłych lawinowo. Wyjątkowo wręcz zafascynowała go mechatronika, od dziecka lubił różne konstrukcje i nie tylko budował, ale też rozkładał na możliwie najmniejsze części wszystkie zabawki. Jego jedynymi przyjaciółmi była kochająca rodzina. Z powodu pewnego rodzaju niezrozumienia świata oraz bycia niezrozumianym rzez większość rówieśników nie miał nawet możliwości zdobycia dobrego znajomego, a co dopiero kogoś bliższego. Wiele osób nawet teraz postrzega go jako socjopatę przez to iż ucieka wzrokiem od ludzi, mówi w dziwny sposób i nic go nie bawi. Dodatkową barierą okazał się fakt, iż ma on problem niekiedy z zachowaniem się w nowych sytuacjach a takich pełno jest w życiu nastolatka. Dlatego tez zawsze gdy znalazł kogoś kogo zwać mógłby przyjacielem robił coś co było odbierane wysoce negatywnie i ludzie odwracali się od niego. Niektórych zresztą odstraszało samo słowo autyzm jak gdyby mogli się zarazić tym.
Jednakże jakoś sobie radzi mimo trudności. Doskwiera mu samotność mimo osiadania licznego rodzeństwa, chciałby móc spędzać czas nie tylko z nimi i odnaleźć akceptację. Najlepiej ze wszystkich ludzi rozumie go siostra do której jest przywiązany i której potrafi spojrzeć w oczy jeśli się zmusi. między innymi dzięki jej wsparciu dostał się na studia, na drugi rok mechatroniki. Być może mógłby pójść wyżej, lecz jego choroba sprawiła, że nie pozwolono mu na taki krok. Zatrudnił się w małej firmie projektanckiej, lecz nie ubraniowej acz odpowiadającej jego predyspozycjom. Pomaga udoskonalać rozlicznego rodzaju mechanizmy.
Avatar jak zwykle wstawię trochę później ^ ^''