|
| Spożywczak. | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Mitsuko Admin
Imię i nazwisko : Mitsuko. Liczba postów : 132 Data dołączenia : 25/12/2010
| Temat: Spożywczak. Pią Sty 14, 2011 12:40 am | |
| Zwykły sklep trochę obskurny, przed wejściem można spotkać tutejszych pijaczków którzy zresztą są bardzo mili. W tym o to sklepie znajdzie się wszystko począwszy od chleba, zawadzając o alkohol i skończywszy na chemii.
___________________ Mits jako pierwsza weszła do sklepu z racji tego iż ona go pierwsza dostrzegła. Nigdy w nim nie była a co za tym idzie nie wiedziała czego może się spodziewać tutaj, lecz ku jej zaskoczeniu mieli dość ładny asortyment. Oczywiście blondyna pierwsze co poszła to do regału z piwami, wódkami itp. -Co to bierzemy? Spytała się dziewczyny, w sumie ona mogła napić się wszystkiego a najbardziej jakiegoś dobrego likieru lub ciemnego piwa. Hmm niebo w gębie! | |
| | | Despina
Imię i nazwisko : Sonia Wilbery Wiek : 31 Liczba postów : 46 Data dołączenia : 06/01/2011
| Temat: Re: Spożywczak. Pią Sty 14, 2011 6:30 pm | |
| Sonia zatrzymała się tuż obok Mitsuko i szybko przejrzała asortyment na sklepowych półkach a dokładniej na półkach z alkoholem. Spojrzała kątem oka na towarzyszkę. - Hmm. raczej nie żadne wino, bo akurat win nie lubię. Piwo czy coś mocniejszego? - zapytała beztrosko trzymając ręce w kieszeniach swoich spodenek i czekając na decyzję Mits bo tak naprawdę było jej obojętne, byleby miło spędzić czas na tej prowincji a jej towarzyszka była idealną kandydatką na kolejną imprezowiczkę. | |
| | | Mitsuko Admin
Imię i nazwisko : Mitsuko. Liczba postów : 132 Data dołączenia : 25/12/2010
| Temat: Re: Spożywczak. Sob Sty 15, 2011 12:46 am | |
| Dziewczyna splotła za sobą dłonie i także patrzyła to na piwo to na wódkę lub wino. Jednak słysząc, że Des nie chce wino, od razu przestała się nad nim zastanawiać. -Nie wiem, a ty co wolisz? Spytała nadal zastanawiając się co by tu wybrać, lubiła piwo o wiele bardziej od wódki, lecz wódka była... no jakby nie patrzeć dawała więcej swobody i szybko a, że Mits jest nieśmiała i ma słabą głowę to idealnie dla niej. Choć tak się nie powinno zdobywać pewności siebie, ale mniejsza! Chwila ciszy, zaś żołądek blondynki dał o sobie znać, że nie tylko żyje na alkoholu ale też na jedzeniu. Pff, dziwak, przecież tak wiele osób tylko na alkoholu żyje! -Uch chyba kupię sobie coś do jedzenia. Zaśmiała się cichutko, ale mimo to nadal patrzyła na alkohol. W końcu jedzenie sobie kupi spokojnie i na to przyjdzie czas. | |
| | | Władca Koszmarów
Imię i nazwisko : Władca Koszmarów Liczba postów : 88 Data dołączenia : 04/01/2011
| Temat: Re: Spożywczak. Sob Sty 15, 2011 1:58 pm | |
| Ten sam młody i zmęczony człowiek, którego dwie jeszcze młodsze dziewczyny znajdujące się w tym sklepie widziały w pubie wszedł do sklepu, zapewne w celu zrobienia nocnych zakupów. W pzeciwieństwie do nich jednak skierował się od razu po artykuły spożywcze. Skończył własnie wybierać ze znuzoną miną najbardziej świeży chleb spośród ostatnich pięciu które zostały gdy nagle rozległ się dzwonek telefonu, standardowa melodyjka nokii. Powoli chłopak mężczyzna wyjął telefon i odebrał. Gdy tylko usłyszał głos w słuchawce jego oczy się rozszerzyły i wyraźnie się rozbudził. Cały czaj jedynie powtarzał do słuchawki "tak, tak, tak", a gdy skończył zostawił zakupy jak gdyby nigdy nic i ruszył pedem do wyjścia najkrótsza drogą, a mianowicie przez alkohole. Pech sprawił że poślizgnął się i wpadł na Mitsuko przewracajac tym samym i ją i siebie. Gdy zrozumiał co się stało co za wiele mu nie zajęło chciał pomóc jej wstać. - Najmocniej przepraszam... naprawdę nie chciałem... nic Panience nie jest?- apytał lekko zdezorientowany. Wyglądał an bardzo pobudzonego i wyczerpanego, nawet nie zauważył jak na razie Despiny. | |
| | | Despina
Imię i nazwisko : Sonia Wilbery Wiek : 31 Liczba postów : 46 Data dołączenia : 06/01/2011
| Temat: Re: Spożywczak. Pon Sty 17, 2011 12:30 am | |
| Sonia zaaferowana jedynie tym co stało na półkach sięgnęła po butelkę whisky. - Nie ma to jak dobra... KUR... UWAŻAJ! - podniosła znacząco głos cofając się odruchowo dwa kroki w tył kiedy Mitsu upadła potrącona przez jednego z klientów sklepu oczywiście słowa kierując w jego stronę. Patrząc jak pomaga dziewczynie wstać podniosła ręce w geście "mnie to nie dotyczy" w jednej z nich trzymając butelkę whisky za szyjkę. - No to wy się przepraszajcie a ja będę przy kasie - powiedziała już spokojniej obchodząc ich dookoła i kierując się w stronę gdzie znajdowały się artykuły spożywcze opuszczając po drodze ręce a wolną dłonią przeczesała swoją złoto-blond grzywkę do tyłu zakładając co dłuższe kosmyki delikatnie za ucho. Stykając powoli obcasami doszła do półki z wszelakimi ciasteczkami, chipsami, batonikami i tym podobnych produktów. Nie brała koszyka więc jakoś wszystko trzymała w rękach i jakoś doszła do kasy gdzie bez problemu zapłaciła za wszystko po drodze dorzucając gumy do żucia i upakowała to jakoś do swojej dość obszernej torby. Aby nie stać jak kołek pod kasą Sonia wyszła przed sklep i usiadła na ławce po drugiej stronie ulicy otwierając opakowanie piegusków które powoli jadła czekając aż Mitsuko opuści sklep. | |
| | | Mitsuko Admin
Imię i nazwisko : Mitsuko. Liczba postów : 132 Data dołączenia : 25/12/2010
| Temat: Re: Spożywczak. Pon Sty 17, 2011 12:56 am | |
| Gdy usłyszała dziewczynę chciała się odwrócił ale nie dane jej to było, ponieważ z wielkim impetem poleciała na ziemie i o dziwo nie przez samą siebie, a przez jakiegoś gościa! No rzesz, się wkurzyła trochę Mitsuko, czego nie ukrywała swoją mimiką. W każdym razie, tyłek ją zabolał ale jakoś wstała z małą pomocą, co ją trochę uspokoiło. Zapewne, w końcu równie dobrze mógł pognać dalej nie mówiąc niczego. -Nic mi nie jest. Powiedziała spokojnie, po czym dopiero teraz spojrzała na mężczyznę. Poznała go, wcześniej też zrobił mały bałagan w pubie, przypominając sobie to zaśmiała się cicho pod nosem przymykając oczy. Po chwili zaczęła szukać czegoś po kieszeni, jak się okazało klucze jej wypadły podczas upadku. Cholera by to wzięła. -Ja zaraz do Ciebie dołączę! Krzyknęła do koleżanki a następnie ukucnęła w celu szukania kluczy, że też teraz je zgubiła no niech to! W sumie faceta jak na razie olała gdyż bardziej chciała się dostać do mieszkania nie wywarzając drzwi niż gadać z nieznajomym. | |
| | | Władca Koszmarów
Imię i nazwisko : Władca Koszmarów Liczba postów : 88 Data dołączenia : 04/01/2011
| Temat: Re: Spożywczak. Pon Sty 17, 2011 3:34 pm | |
| Jegomość chwiilę stał tak skonsternowany nie wiedząc co się dzieje, gdyż Mitsu nie poinformowała go czy i jeśli tak to co zgubiła. jednak fakt że musiał jej jakiś ważny przedmiot wypaść okazał się dla niego oczywisty i czuł się w obowiązku, przez swoje poczucie winy, pomóc jej w odnalezieniu zguby. - Przepraszam, za zamieszanie... pomogę szukać, co Panienka zgubiła? - zapytał z przepraszajacym uśmiechem przeplatanym zaniepokojeniem. Męzczyzna z pewnością czuł się dosć nieswojo. Nie dość że wpadł na jakąś nastolatkę i tylko przez fart jej nazbyt nie poturbował to jeszcze przez niego mogła zbugić coś dla niej cennego. | |
| | | Despina
Imię i nazwisko : Sonia Wilbery Wiek : 31 Liczba postów : 46 Data dołączenia : 06/01/2011
| Temat: Re: Spożywczak. Wto Sty 18, 2011 11:33 am | |
| - Ych... no ile można czekać? - zaczęła marudzić Sonia oglądając jakże bardzo interesujące w tej chwili lekko zachmurzone niebo. Sięgając ręką do opakowania z pieguskami wyczuła jedynie okruszki. Te ciastka były takie dobre że nawet nie zauważyła kiedy się skończyły więc zaczęła szperać w swojej sporej torbie w poszukiwaniu kolejnego opakowania boskich kalorii ale znalazła tylko dwie paczki chipsów i jakieś inne ciastka więc postanowiła się wrócić i dokupić sobie dwie paczki piegusków jednocześnie sprawdzić gdzie wcięło Mitsuko. Kiedy tylko ponownie weszła do sklepu skierowała się zdecydowanym krokiem do półki z ciastkami z przekonaniem że jak coś to Mits łatwo ją znajdzie. | |
| | | Mitsuko Admin
Imię i nazwisko : Mitsuko. Liczba postów : 132 Data dołączenia : 25/12/2010
| Temat: Re: Spożywczak. Wto Sty 18, 2011 11:27 pm | |
| Dziewczyna zawzięcie szukała kluczy, nawet nie myślała ile już czasu jej zaszło na poszukiwaniu ich. -Kluczy proszę Pana. Odpowiedziała spokojnie nawet nie zerkając, łaziła już prawie wszędzie a po kluczach ani śladu, jeszcze raz przejrzała wszystkie kieszenie ale nie widziała ich. -Widzę, że Pan dzisiaj coś ładnie rozrabia. Zaczęła od tak, by nie szukać w ciszy swoją drogą ta cisza była strasznie irytująca. Po chwili blondynka zobaczyła swoją koleżankę. Ups chyba nieco za długo tu siedziała, ale mniejsza teraz i tak ważniejsze dla niej były klucze. Swoją drogą ciekawa była gdzie jest Claire, w końcu jakoś niedawno miała przyjechać. Chwila moment! Ona miała przyjechać jak najszybciej. Na twarzy Mits pojawił się wielki grymas, po czym westchnęła głośno. Z braku pomysłów spojrzała gdzieś w bok, i eureka! Znalazła klucze, szkoda tylko, że były pod regałem. | |
| | | Władca Koszmarów
Imię i nazwisko : Władca Koszmarów Liczba postów : 88 Data dołączenia : 04/01/2011
| Temat: Re: Spożywczak. Wto Sty 18, 2011 11:51 pm | |
| Mężczyna szukał wraz z nią niezbyt skutecznie zresztą... Nawet głupio mu było się odezwać, zbytnio nawet nad tym jednak nie myslał, jego myśli zaprzągnięte były czymś innym. Jej pytanie nieco go wytraciło z rytmu przez co zamarł na sekunde czy dwie po czym odpowiedział jej wracając do szukanai kluczy. - Rozrabiał? Przepraszam za to... Może mi Panienka wierzyć ze nie chciałem na nią wpaść. Ani mi w głowie wywracać umyślnie piękne dziewczyny. - stwierdził uprzejmym tonem, a tembr jego głosu wyraźnie wskazywał mimo wszystko na zmęczenie lub rozdrażnienie. Prawdopodobnie w pubie nawet nie zauważył Mitsuko i Despiny. Gdy Mits wskazała klucze ten skorzystał z wysokiego wzrostu, a co za tym idzie z długich rąk, i kładąc się na posadzce wyciagnął drogocenne kluczyki. Wręczył je Mitsuko z przepraszającym uśmiechem i w tym momencie zadzwonił telefon. Dzwonek nie rozbrzmiewał długo gdyż mężczyzna kucał niezwykle niefortunnie... nim wyciągnął komórkę z kieszeni przypadkowo wcisnął się przycisk głośnego mówienia. - Rozerwę Was opętańcy.... Skazo tego świata... psubraty... mordercy... niszczyciele... oddacie coście zagrabili... - słychac bardzo wyraźnie w tle głos młodego mężczyzny krzyczący w niebogłosy. Za to bezpośrednio do telefonu przemawiał kobiecy głos. - Michael? Michael? Jestes tam? Nie zostawiaj mnie dłużej z tym psycholem. Wiem że jest w śpiączce, ale mam wrażenie że w każdej chwili może sie podnieść. To Twój pacjent... Michael? Ech... - głos jest drżący, niepewny, zapewne to efekt strachu. Oczywiście nim Michael dostał się do słuchawki jego rozmówczyni się rozłączyła, a on zaklnął po cichu. Zdenerwowanie wywołane przez właczenie się zestawu głośnomówiącego sprawiło że jeszcze mniej zgrabnie niż zwykle wyjmował telefon i nie wyjął go na czas. Spojrzał na Mitsuko przepraszająco po czym wstał i zaczął się otrzepywać. Despina dobrze słyszała głos dziewczyny jednak z tła zrozumiała doskonale jedynie sowo opętańcy. | |
| | | Despina
Imię i nazwisko : Sonia Wilbery Wiek : 31 Liczba postów : 46 Data dołączenia : 06/01/2011
| Temat: Re: Spożywczak. Sro Sty 19, 2011 6:41 pm | |
| Sonia zamarła na chwilę w bezruchu na jedyne wychwycone słowo z jakiś męskich krzyków i słów przestraszonej kobiety. Opętańcy... W tej chwili można było zauważyć w oczach dziewczyny przebłysk paniki lecz miała je skryte za okularami przeciwsłonecznymi których nie zdjęła op wejściu do sklepu. Jednak szybko doszła do siebie. Tamten męski głos brzmiał wyraźnie oskarżająco, wręcz domagał się linczu na swoim celu jak w niejednym filmie z ważnymi procesami sądowymi na pierwszym planie, których w swoim dość krótkim życiu zdążyła się naoglądać ale to jedno słowo zdołała tylko zapamiętać. "Ale przecież nikt nie wie że ja... to nie możliwe" myślała. A jak ten ktoś się wybudzi? W miasteczku zdołała ledwie poznać trzy osoby z czego z jedną się tylko pokłóciła w kinie i nikt nie wspomniał o opętanych ani o świecie snów. Ciekawość brała w dziewczynie górę nad strachem. W każdym razie ten ktoś kto tak strasznie krzyczał może coś wiedzieć ale postanowił udać się do znienawidzonej krainy i poszukać czegokolwiek, może nawet zwrócić się do osoby z tronu... Wzięła z półki dwie paczki piegusków i skierowała się do kasy po drodze zerkając między półkami czy Mitsuko nadal jest w sklepie. Postanowiła poczekać na nią przy kasie zajmując czas pisząc kolejnego sms-a którego i tak jej duma nie pozwoli wysłać. | |
| | | Mitsuko Admin
Imię i nazwisko : Mitsuko. Liczba postów : 132 Data dołączenia : 25/12/2010
| Temat: Re: Spożywczak. Czw Sty 20, 2011 12:40 am | |
| No cóż nie do końca chodziło o to Mitsuko, ale uznała, że facet zapewne jej nie pamięta z pubu. W końcu blondynka nie rzucała się w oczy, on za to bardzo. Piękne dziewczyny? Te słowa prawiły, że Mitsuko nieco się zarumieniła, przez co szybko udała, że poprawia swoje długie blond włosy. Uch miała tylko nadzieję, że nie widział tego. Co za wstyd by był! -Chodzi mi o to, że w Pubie Pan też rozrabiał. Zaśmiała się po chwili przymykając oczy. Mimo iż minęła chwila rumieńce z twarzy zniknęły. Z czego zresztą dziewczyna bardzo się cieszyła. Widząc co robi mężczyzna po chwili bardzo ją ucieszyło, bo pewnie biedaczka by się trochę męczyła z wyjęciem ich. -Bardzo panu dziękuję. Oznajmiła cicho, wstała by schować klucze po czym chciała już się pożegnać z nieznajomym ale zadzwonił jego telefon. Słyszała wszytko, z początku myślała, że to zwykły psychol drze się w słuchawkę, ale słysząc kobiecy głos, że ten śpi od razu wiedziała, że mają do czynienia zapewne z śniącym który to zapadł w śpiączkę. Ciekawiło ją tylko o czym mówi ta osoba, ale skoro jest w śpiączce za wiele nie powie, zaś w świecie snów nie znajdzie go. Uch w ogóle to nie pomaga. Jednak zainteresowała ją ta sprawa więc w domu trochę pogrzebie wraz z siostrą. -Do widzenia, widzę, że ma pan wiele na głowie. Jeszcze raz bardzo dziękuję, za pomoc z kluczami. Powiedziała uprzejmie po czym poszła w kierunku drzwi lecz na szczęście blondynka dostrzegła swoją przyjaciółkę. Zadowolona z siebie podeszła do niej. -O ty nadal kupujesz? Przepraszam, że tak wyszło, klucze mi wleciały pod pułki. Powiedziała przepraszająco z swoim głupkowatym uśmiechem. Na temat telefonu mężczyzny wolała nic nie mówić, jeszcze by wyszło na jaw, że jest śniącą. W końcu nie wiedziała czy Sonia o tym wie, a co gorsza może być opętana. Uch Mitsu nawet myśleć o tym nie chciała. | |
| | | Władca Koszmarów
Imię i nazwisko : Władca Koszmarów Liczba postów : 88 Data dołączenia : 04/01/2011
| Temat: Re: Spożywczak. Czw Sty 20, 2011 2:40 am | |
| Meżczyzna nie miał innego wyjścia jak grzecznie się pozegnać z najbardziej pokornym uśmiechem na jaki było go stać i ruszył spokojnie do drzwi. Gdy tylko do nich dotarł puścił się biegiem, prawdopodobnie tam gdzie leży teraz jego pacjent. Możecie czynic co zechcecie nie myślac o mnie, ale mam Wasze postaci pod obserwacją.
| |
| | | Despina
Imię i nazwisko : Sonia Wilbery Wiek : 31 Liczba postów : 46 Data dołączenia : 06/01/2011
| Temat: Re: Spożywczak. Czw Sty 20, 2011 4:17 pm | |
| Kiedy Mitsuko podeszła do Sonii ta uśmiechnęła się i odpowiedziała wskazując delikatnie na swoją wypchaną torebkę. - Ale wzięłaś od niego numer co? - zapytała żartobliwie -Ja już kupiłam najpotrzebniejsze rzeczy. Bierzesz coś jeszcze? Cały czas kołatało jej sie w głowie jedno słowo którego nijak nie mogła się pozbyć. Miała nadzieję że czas który spędzi przy alkoholu i z nową koleżanką pozwoli chociaż na chwilę zapomnieć o opętaniu. | |
| | | Mitsuko Admin
Imię i nazwisko : Mitsuko. Liczba postów : 132 Data dołączenia : 25/12/2010
| Temat: Re: Spożywczak. Czw Sty 20, 2011 10:31 pm | |
| Popatrzyła się na dziewczynę później na jej torbę i uśmiechnęła się szeroko. -Szczerzę liczę na Ciebie a i później oddam Ci pieniądze ok? Powiedziała miło, po czym poprawiła włosy, już nawet chciała iść gdzieś ale a. nie wiedziała gdzie by tu się udać, b. pytanie Des od razu ją zatrzymało. -No coś ty za stary dla mnie! Krzyknęła niemal od razu, po czym potrząsnęła głową jakby wyobraziła sobie nie wiadomo co. A cóż wyobraźnie miała bujną. -Gdzie idziemy? Spytała się w końcu, po czym pomyślała przez chwilę a następnie od tak się rozejrzała. -Najlepiej iść tam gdzie nie będzie glin. Dodała po chwili.
(wiem, że marny ale tak jakoś wyszło. ; < ) | |
| | | Despina
Imię i nazwisko : Sonia Wilbery Wiek : 31 Liczba postów : 46 Data dołączenia : 06/01/2011
| Temat: Re: Spożywczak. Nie Sty 23, 2011 11:41 pm | |
| Sonia uśmiechnęła się do Mits - Jaki tam stary. Nawet nawet... Moim zdaniem lepszy taki niż jakiś małolat z przerośniętym ego, ale zależy co kto lubi - powiedziała wesoło. Skierowała się do kasy gdzie zapłaciła za dwie paczki ciastek które bardzo jej zasmakowały choć wiedziała że mogą jej pójść w boczki. - Chyba w parku jest jakieś fajne miejsce gdzie będzie można kulturalnie usiąść, a jak wolisz mieć stu procentową pewność to proponuję las. Trochę trzeba iść ale tam też się chyba coś znajdzie - mówiła do Mitsuko kiedy obie wychodziły ze sklepu.
[z/t obie] (następny post na łące) | |
| | | Gaja
Imię i nazwisko : Gabriela Aleksandra Penhallow Wiek : 27 Liczba postów : 57 Data dołączenia : 06/01/2011
| Temat: Re: Spożywczak. Sob Sty 29, 2011 11:47 pm | |
| Dziewczyna w mgnieniu oka weszła do spożywczaka i równie szybko wyszła. Kupiła kilka bułek kajzerek, dużo jabłek i całą litrową butelkę wody. Za wszystko to zapłaciła, ale nie wykazała żadnej uprzejmości wobec sprzedawczyni. Po chwili podeszła do parapetu i tam położyła swoje zakupy, które później wsadziła do małego plecaka na plecy. Wyszła z sklepu z wielkim pośpiechem...
z/t
| |
| | | Erik
Imię i nazwisko : Markiz Erik de Varulv Wiek : 32 Liczba postów : 23 Data dołączenia : 10/02/2011
| Temat: Re: Spożywczak. Wto Lut 15, 2011 3:28 am | |
| Wkroczył do sklepu spożywczego. Nigdy tu nie był. Nigdy nie potrzebował odwiedzać sklepu. Nigdy sam nie robił zakupów. Zawsze to służba robiła zakupy, a on tylko jadł to, co oni przygotowali. Teraz pojawiał się mały problem. Problem był piekielnie skomplikowany, dotyczył mianowicie tego, co on właściwie ma robić? Jak robić zakupy? Popatrzył na innych ludzi. Koszyk, produkty, kasa. Już wiedział. Wsadził do koszyka 3 butelki dobrego wina. Co jak co, ale na winach się znał. Do wina na zakąskę złapał ser twardy o orzechowym aromacie i miękki o kremowym smaku oraz winogrona. Po drodze położył jeszcze sześciopak piwa. Dumny jak paw ruszył do kasy. Zapłacił za zakupy, spakował wszystko w torebkę i ruszył do parku. Do pięknej Megumi, która miała figurę jak bogini – myśląc o tym aż się oblizał - i tej drugiej, w czapce. Miał nadzieję, że Megimi będzie z niego dumna. To były jego pierwsze samodzielne zakupy. <z/t>
| |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Spożywczak. | |
| |
| | | | Spożywczak. | |
|
| Pozwolenia na tym forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |